GeneraÅ‚ w Sylwestra padÅ‚ na polu walki. O trzeciej godzinie zostawam sama, a minuty odmierzaÅ‚a generalska noga. Noga spadaÅ‚a z wÄ…skiej kanapy na której leżaÅ‚y szczÄ…tki GeneraÅ‚a. Ja piÅ‚am kawÄ™ i postanowiÅ‚am mieć to wszystko w nosie. StaÅ‚am siÄ™ buszujacÄ… w komputerku Generalskim. Po godzinie piÅ‚am już coÅ› innego, a spadajaca noga zaczeÅ‚a mnie zÅ‚oscić. PoszÅ‚am spać, bez żalu. A rano siÄ™ zaczeÅ‚o. Wielka kÅ‚ótnia, która trwaÅ‚a trzy dni. Trzeciego dna GeneraÅ‚ przyszedÅ‚ z pracy z książkÄ….
- Jedyna to dla Ciebie.
- To miłe. Zastąpiłeś bułkę książką.
- Nie. tak naprawdę chciałem ją przeczytać.
- To po co mi jÄ… dajesz?
- Ty dostajesz prezent, ja go przeczytam i wszyscy są szczęśliwi.
- To ja zapalÄ™ papierosa…
Obserwacja:
Najwspanialsze prezenty to te, których pragnie programista. Ale to zawsze prezent, chociaż to General rozdziewicza książkÄ™.
6 stycznia 2006 at 15:40
„Najwspanialsze prezenty to te, których pragnie programista”
6 stycznia 2006 at 15:42
Dobrze wiedzieć…
6 stycznia 2006 at 16:49
Å›wietny pomysÅ‚ na blog@ – ale takim przyszÅ‚ym programistÄ… być nie chcÄ™
6 stycznia 2006 at 23:08
Ja chyba deko jestem… tzn. programistÄ… napewno… czy takim – to nie wiem
8 stycznia 2006 at 00:43
Oja 😀 WÅ‚aÅ›nie kolega podaÅ‚ mi linka do twojego bloga – jako żona programisty uważam go za obowiazkowÄ… pozycjÄ™ w agregatorze RSS 😀 Aż siÄ™ popÅ‚akaÅ‚am… i sama nie wiem czy ze szczęścia, że ktoÅ› mnie rozumie czy z żalu nad naszym losem 😉 Jak dobrze że bywajÄ… szczęśliwe chwile… znaczy jak wyÅ‚Ä…czÄ… prÄ…d 😉 Czego Ci szczerze życzÄ™ w tym Nowym Roku 😉
(żeby nie byÅ‚o – w razie jak mąż dorwie tÄ… stronkÄ™ przypadkiem to napiszÄ™, że ja nie mam na szczęście aż tak źle: jak dÅ‚ugo mówiÄ™/krzyczÄ™ to spojrzy na mnie, powie „Co?” i gra/pisze dalej 😉 – zawsze wtedy jestem spokojniejsza, że jednak istniejÄ™)
8 stycznia 2006 at 01:11
Blog jest niezÅ‚y (kolejna obowiÄ…zkowa pozycja do kolekcji http://bash.org.pl/ i http://userfriendly.pl/). SwojÄ… drogÄ… to troche smutne, jak programista traktuje swojÄ… narzeczonÄ…… tym bardziej, że sam mam zamiar zostać programistÄ… i zaÅ‚ozyć rodzine (mam 18 lat, chodze do LO, wiÄ™c mam jeszcze troche czasu, ale już nie za dużo). Gdybym mógÅ‚ to bym zamieniÅ‚ każdÄ… godzine spÄ™dzÄ…nÄ… przed komputerem na każdÄ… minute spÄ™dzÄ…nÄ… z pewnÄ… panna… JoannÄ……
8 stycznia 2006 at 03:38
eeeej, bez przesady, tak źle z nami nie jest ;), demonizujecie jak to zwykle kobiety robiÄ… 😛 Ale bardzo miÅ‚o, że jednak ktoÅ› rozumie, co znaczy nazwanie programisty „informatykiem” :S uch :S
8 stycznia 2006 at 20:00
No wÅ‚aÅ›nie, wytÅ‚umaczcie mi, co jest nie tak z programistami, że nazwanie takiego ,,informatykiem” jest obraźliwe? Uda mi siÄ™ zrozumieć, że informatyk mógÅ‚by siÄ™ obrazić za ,,programistÄ™” jako synonim dla code monkey, ale w drugÄ… stronÄ™?
8 stycznia 2006 at 22:12
Wynika to Å›ciÅ›le z sytuacji spotykanej w naszym rzeczywistym życiu: informatyk w firmie zwykle zajmuje siÄ™ noszeniem komputerów, reinstalacjÄ… systemów jak i pokazywaniem użytkownikom jak pogrubić czcionkÄ™ w wordzie 😉 [tak odpowiedziaÅ‚ mój mąż jak go o to zapytaÅ‚am]
9 stycznia 2006 at 07:02
dokladinie, programista panuje nad kodem, ktorym pozniej bawia sie informatycy, albo osoby postronne 😛
9 stycznia 2006 at 16:29
O rany. Dla mnie to ,,programista” mogÅ‚oby być obraźliwe, jakoÅ› źle bym siÄ™ czuÅ‚ bÄ™dÄ…c stawianym na równi z wszystkimi ,,specami” od php/html-a/flash-a. No ale ja sie tam nie klócÄ™, mÅ‚lody jestem to moze siÄ™ nie znam 😉
10 stycznia 2006 at 19:52
HIEH… mnie moj programista(niedoszly) widzi jak chce cos zjesc albo mu sie chce… smutny jest los dziewczyny/narzeczonej/zony mężczyzny, ktory ma doczynienia z komputerami…..:D
19 stycznia 2006 at 23:30
1. ad 11: Co ma HTML do programowania? Moim zdaniem nic, wiÄ™c masz racjÄ™ -> nie znasz siÄ™…
2. ad 6: „Gdybym mógÅ‚ to bym zamieniÅ‚ każdÄ… godzine spÄ™dzÄ…nÄ… przed komputerem na każdÄ… minute spÄ™dzÄ…nÄ… z pewnÄ… panna… Joanną…” -> w takim razie nigdy nie bÄ™dziesz programistÄ…. Niestety ten zawód pociÄ…ga za sobÄ… konsekwencje ciÄ…gÅ‚ego uczenia siÄ™, przyswajania co raz to nowszych technologii i jÄ™zyków…
3. Blog jest spoko, ale moim zdaniem troszkÄ™ przesadasz, no ewentualnie ten Twój to jakiÅ› przypadek kliniczny. Z drugiej strony być może ja jestem w stanie poÅ›wiÄ™cić mojej narzeczonej o wiele wiÄ™cej czasu gdyż nie gram w gry…
Pozdrawiam serdecznie. Na pewno tu jeszcze wpadnę zobaczyć co u Ciebie!
20 stycznia 2006 at 22:21
Bardzo pouczający blog hehe Mój facet też jest programistą i ostatnio coś brzdąka o tym, ze chce zostać gwiazdą roka i mówi o gitarze. To co piszesz jest mi bliskie i mam ubaw straszny czytając mojemu komputeromaniakowi fragmenty tego co piszesz Hehe Super poczucie humoru Gratuluje. Fajnie jest patszeć na jego oburzoną mine jak czytam mu fragmenty twojego bloga Robi wtedy focha i mói Ja taki nie jestem. hihi. Sredecznie pozdrawiam
9 lutego 2006 at 12:31
nie wiem po co ludzie robiÄ… takie blogi. Ten blog jest do niczego(zajmij sie czyms pozytecznym dla ludzi) pozdrowionka
11 sierpnia 2006 at 22:26
„3. Blog jest spoko, ale moim zdaniem troszkÄ™ przesadasz, no ewentualnie ten Twój to jakiÅ› przypadek kliniczny.” powiedziaÅ‚ tak samo 😛
2 lutego 2011 at 12:47
CzytajÄ…c tego bloga, Å‚zy cisnÄ… mi siÄ™ do oczu. Boże jaka to ulga,że ktoÅ› mnie rozumie i nie jestem w tym bólu sama. Mam pytanie konkursowe: Jakie macie sposoby na odciÄ…gniÄ™cie programisty od komputera? OczywiÅ›cie poza już sprawdzonym „Kochanie, może maÅ‚e co nieco :)” Pomocy…