Ogarnął mnie marazm. Generał ma urlop. Ale to wcale nie wróży niczego dobrego. Złośliwością, którą obdarowywał swoich współpracowników chce nakarmić mnie. Mówię: uspokój się, ale to nie pomaga. Normalny jest dopiero po godz. 18. Do tego czasu muszę być idealną … Czytaj dalej
31 sierpnia 2005
Komentarze: 30