Wczoraj założyliśmy swoje dziwne kostiumy. Generał-elegant i ja, jako małpa towarzysząca ruszyliśmy na Warszawkę.
W pociÄ…gu zaczeÅ‚am siÄ™ denerwować i rozpoczeÅ‚a siÄ™ gÅ‚upawka, która również udzieliÅ‚a siÄ™ Enterowi.
Naprzeciwko siedziaÅ‚ Pan, który miaÅ‚ wszystko w swoim zmarzniÄ™tym nosie, a po skosie parka caÅ‚ujÄ…ca siÄ™ namiÄ™tnie.
- Generałku, co by było gdyby tej panience wyszły robaki z buzi?
- Chłopak by zwymiotował.
- A gdyby na imprezie spod bluzki wyszłyby mi waleczne białe glizdy?
- Impreza by się skończyła, kochanie zamknij się, bo parka może tego nie wytrzymać.
- Ale ja jestem stara i zaczynam gnić.
Wieczór byÅ‚ miÅ‚y.
Usiedliśmy przy barze, a Enter z uśmiechem na ustach zaczął przemawiać:
- Kochanie ty moje, jak ty to robisz, że tak pięknie wyglądasz?
- MyjÄ™ siÄ™.
- Jedyna, czego siÄ™ napijesz – ja stawiam?
- Kochany, przecież tu nie płacimy.
- Oto chodzi maleÅ„ka. Zapomnij o innych i doceÅ„ mój romantyzm. Przestaniesz wreszcie gadać, że CiÄ™ nigdzie nie zabieram.
W miarę picia zabawa stawała się doskonałą kolacją dla dwojga.
Obserwacja wytrącona, a może wtrącona:
Mój programiasta lubi dÅ‚ubać w nosie i jak wyciÄ…ga twardzielkÄ™ to zaczyna mówić: nawet Chuck Norris takiej dorodnej baby nie ma.
Obserwacja właściwa:
Programista potrafi się bawić. Na imprezach nie można się z nim nudzić.
28 stycznia 2006 at 18:53
Te robaki z buzi to mi siÄ™ skojarzyÅ‚y z tym. 😉
29 stycznia 2006 at 18:40
Dobrze, że ja nie jestem taka stara i jeszcze nie gnijÄ™…
Co do opserwacji wÅ‚aÅ›ciwej to mogÅ‚abym na ten temat podyskutować troszkÄ™…
29 stycznia 2006 at 20:26
Druga część wpisu jest obłędna, hehehe
30 stycznia 2006 at 10:04
dłubanie w nosie jest obzydliwe.
i jeszcze sie o tym na blogu rozpisywac…. naprawde, genialny powod do dumy!
30 stycznia 2006 at 21:20
@K: wiedziaÅ‚em że bÄ™dziesz dyskutować 😛
31 stycznia 2006 at 01:34
„Obserwacja wytrÄ…cona, a może wtrÄ…cona”
fajne zdanie
31 stycznia 2006 at 01:40
aż jestem dumny z tego ze jestem… echem…. „programista”
31 stycznia 2006 at 03:16
Trafiłem na ten blog z forum programistów(zdobywasz uznanie wśród osób z naszego kierunku:)) i trzeba przyznać, że jak dla mnie jest w nim dosyć dużo humoru i dosyć ciekawych spostrzeżeń tak więc zajął już pozycję w zakładkach.
Ja jestem narazie początkującym programistą ale jak popatrzyłem na wpisy to sporo wątków pasowało by do mojego życia.
Trzba przyznać, iż po obserwacji wtrąconej nie spodziewałem takiego pięknego podsumowania.
22 lutego 2006 at 21:30
Dziwne dla mnie to co piszesz… Znam kilku programistow i sa to baaardzo nudni i powolni ludzie. W zwiazku z tym zawsze bylam przekonana, ze to taka „choroba zawodowa”. Dzis zmienilam zdanie!