General nie znudziÅ‚ siÄ™ jeszcze Å›licznotkÄ…, praleczkÄ… biaÅ‚Ä…. Nie przekompilowaÅ‚ jÄ…dra pralkowego. Tak naprawdÄ™ nic siÄ™ nie dzieje, może to ta pogoda rozleniwia mnie i caÅ‚e moje otoczenie. Dzisiaj siedzÄ™ i myÅ›lÄ™. Nie ma na tym blogu podwójnego dna. Å»ycie nie zawsze jest wesoÅ‚e.
Życie samo w sobie jest smutne i dziwię się, że znajduję słowa aby opisać przewrotne zachowanie mojego Programisty.
DziÅ› podsÅ‚uchaÅ‚am rozmowÄ™ dwóch PaÅ„. Jedna z nich powiedziaÅ‚a, że jak dostanie emeryturÄ™, zapÅ‚aci za mieszkanie i wykupi leki to zostaje jej sto zÅ‚otych. Czy po takich sÅ‚owach mogÄ™ spokojnie pisać o stabilnym stolcu GeneraÅ‚a? Jedyne, z czego mogÄ™ siÄ™ cieszyć to to, że GeneraÅ‚ nie poszedÅ‚ w Å›lady pewnego admina i nie wysuszyÅ‚ kota na kaloryferze.
Do Panów doszukujÄ…cych siÄ™ smutku:
Zajrzyjcie na blogi młodych nastolatek. One mają dopiero wesołe życie.
3 marca 2006 at 15:13
ale przeciez nikt kto czyta ten blog nie szuka szczescia tylko prawdy
3 marca 2006 at 16:32
A jednak ‚pani idealna’ czyta komentarze. Niewiarygodne.
p.s. smutek widzę w Twoim bezkresnym nabijaniu się oraz szydzeniu ze swojego partnera, niekoniecznie na na całą resztę życia, ale jednak.
Początkowo bardzo komicznie to wyglądało. Ironia i sposób w jaki kobieta opisuje epizody z życia programisty sprawiał, że zaglądałem tu stosunkowo często. Czym dalej w las, tym więcej chamstwa i prostackiego sposobu pisania, który to właśnie pasuje do blogowych nastolatek i nastolatków.
Powodzenia.
3 marca 2006 at 17:20
Biedny kotek…
3 marca 2006 at 17:29
Jak dla mnie cudo! Niesamowicie prawdziwe żeczy 😉 nie wiem gdzie tu smutek czy wyÅ›miewanie siÄ™, dla mnie to juz po prostu tak jest z programistÄ…,informatykiem czy innym pokrewnym zawodzie, wiem to po sobie i swoim ojcu, sek w tym że moja luba robi straszne awantury jeszcze z powodu iż za maÅ‚o czasu jej poswiecam, a tu tyyyyle do zrobienia jeszcze w tym komputerku.
3 marca 2006 at 20:13
Å»ycie wcale nie jest smutne. Czasem tylko tak je widzimy…
3 marca 2006 at 20:15
tak to jest… programowanie zabiera kupe czasu 😉 a kobiety jak wiadomo po 1 chca by caly swoj czas poswiecac im a po 2 nie moga zniesc jak sie poswieca czas czemu/komu innemu . i tu tkwi caly diabel :p
3 marca 2006 at 22:54
Rafi: a czy to, że Jedyna przedstawia swojego mężczyznÄ™ z przymróżeniem oka jest w jakiÅ› sposób zÅ‚e? NiesÄ…dzÄ™ by w jakiÅ› sposób raniÅ‚o jego godność, a chamskie może siÄ™ wydać chyba tylko komuÅ› z brakiem poczucia humoru… A skoro jest dla Ciebie tak źle – nie musisz czytać…
3 marca 2006 at 23:12
Grzegory, jakoś spodziewałem się, że jeśli poleje się wazelina, to od Ciebie. Dziwnym zbiegiem okoliczności, zawsze tutaj maślisz i dodajesz dużo lukru w kierunku właścicielki bloga? Masz jakiś w tym interes?
p.s. pytanie retoryczne, więc daruj sobie odpowiedź.
4 marca 2006 at 06:37
RAFi, a Ty masz interes?:)
4 marca 2006 at 08:42
Rafi: Grzegory nie ma w tym żadnego interesu… CoÅ› ci nie pasuje?!
4 marca 2006 at 11:28
K: chyba się zestresowałaś, ale najwyraźniej niedowidzisz skoro nie zauważasz jak każda choćby najmniejsza krytyka skierowana w stronę tego bloga jest odpierana tylko i wyłącznie przez dzielnego kogucika Grzegorego.
4 marca 2006 at 11:59
Ten blog jest o mnie – czy jest smutny – nie mnie oceniać. Åšwietnie siÄ™ bawiÄ™ gdy go czytam, choć czasami dopadajÄ… mnie przemyÅ›lenia i nie chcÄ… puÅ›cić przez kilka chwil.
Czemu pisać tylko o rzeczach wesoÅ‚ych? Å»ycie nie jest takie – przynajmniej nie zawsze.
Wcale, a wcale nie czuję się tu opluwany czy obrażany. W końcu to ja zainstalowałem tego wordpressa :).
4 marca 2006 at 14:59
J: Z moim wzrokiem wszystko jest ok… W koÅ„cu po to zostaÅ‚y stworzone komentarze, zeby każdy mógÅ‚ wyrazić swoje zdanie na temet tego bloga… A od Grzegorego (jak Ci to delikatnie napisać?) to siÄ™ odwal… 😛 DziÄ™kujÄ™ za uwagÄ™… Å»egnam…
4 marca 2006 at 15:24
RAFi – niby tu tak źle i źle i okropnie… ale ciÄ…gle czytasz i dalej komentujesz…. Czyli jakieÅ› przekÅ‚amanie w tym jest co piszesz, bo niby to takie fuj, ale twoje (celowo z maÅ‚ej litery) zainteresowanie wzbudza… A moje komentarze? Mam do nich takie samo prawo jak ty (również celowo z maÅ‚ej) , powiedziaÅ‚bym, że Å‚atwiej jest siÄ™ doszukać chamstwa w tym co ty (jak wyżej) piszesz niż u Jedynej… W sumie to jej notki sÄ… dla ludzi którzy majÄ… dystans do życia… JeÅ›li go nie masz – nie czytaj. Uważasz, że sÄ… chamskie – czytaj swój blog. Komentarze ci siÄ™ nie podobajÄ… – czytaj tylko notki. Jest tyle wyjść, ale znajdujesz jedno – zatruwanie życia innym ludziom.
4 marca 2006 at 15:27
😀
4 marca 2006 at 18:12
Generale Eneterze wszystko jasne
Grzegory z tymi swoimi kompleksami to idź może do specjalisty, bo pisanie z maÅ‚ej litery i dodatkowe podkreÅ›lanie tego w komentarzu obarczonym nawiasem Å›wiadczy o Twojej niskiej kulturze i sÅ‚abej odpornoÅ›ci na krytykÄ™. Te dobre rady, to może zacznij pisać do Tiny lub innego kolorowego brukowca. Poziomem komentarzy wpasujesz siÄ™ w gusta odbiorców. Zdrowiej! 😉
4 marca 2006 at 20:50
RAFi… szczerze mówiÄ…c niechce mi siÄ™ z tobÄ… dyskutować… Tak czy inaczej, dobrej opinii już raczej tu sobie nie wyrobiÅ‚eÅ›, co myÅ›lisz mnie raczej nie interesuje… WiÄ™c wymÄ…drzanie siÄ™ zatrzymaj dla publiki swojego bloga. Ja sobie komentowanie twoich wygÅ‚upów zwyczajnie darujÄ™… EOT z mojej strony
5 marca 2006 at 00:27
A ja popieram Rafiego. Czasami nie rozumiem tego przymróżenia oka. Nie wiem czy General to takze czyta ale dla mnie to przegiecie… Moze ciezko to zrozumiec ale nie chcialbym, zeby ktos cos takiego o mnie pisal :/
5 marca 2006 at 01:06
Znalazłem link do tego bloga na wykopy.pl i zabrałem się do czytania. Po godzinie wpatrywania się w ekranik doszedłem do tego momentu, czyli pisania komentarza.
Podczas czytania rodziÅ‚y siÄ™ we mnie rózne uczucia, zwykle wybuchaÅ‚em Å›miechem, budzÄ…c raz siostre, która zawoÅ‚aÅ‚a „Krzychu, spać”, a ja odpowiedziaÅ‚em jak zwykle – „Zaraz”.
Jednak pod koniec naszÅ‚o mnie jedno uczucie – współczucie – żal mi jest Pani oraz GeneraÅ‚a. Pani, ponieważ moim zdaniem powoli siÄ™ Pani wykaÅ„cza przy tym czÅ‚owieku oraz samego GeneraÅ‚a, ponieważ wpatrzony w kompjuter nie widzi Å›wiata poza nim. PrzydaÅ‚aby mu siÄ™ maÅ‚a terapia wstrzÄ…sowa – mogÅ‚aby Pani pogrzebać w elektryce jego mieszkania i popsuć coÅ›, z elektrowni szybko nie przyjadÄ…, a elektrycy nie majÄ… zbyt duża chÄ™ci do pracy i nie bÄ™dzie mógÅ‚ „pracować”. Sam wiem dobrze, że praca wykonywana przy komputerze poza godzinami nie jest pracÄ…, a przyjemnoÅ›ciÄ…. Aby odciÄ…gnąć go od blaszaka musisz go poprostu zaszantarzować – nie wiem co w tym wypadku zadziaÅ‚a, ale coÅ› na pewno. Na mnie to jest stosowane i pomaga
5 marca 2006 at 01:07
Tak na zakoÅ„czenie kliknÄ…Å‚em kilka razy w reklamy google’i, aby choć trochÄ™ osÅ‚odzić Pani życie.
Å»ycze powodzenia w bytowaniu z istotÄ… pomiÄ™dzy czÅ‚owiekiem, a maÅ‚pÄ… 😉
Chcę zadać jeszcze pytanie: dlaczego powstał ten blog? Czy założyła go Pani, aby pokazać innym barwne życie z programistą, czy aby się innym pożalić?
5 marca 2006 at 01:10
WszedÅ‚em tutaj bo kolega polecaÅ‚, że blog jest super. Niestety nic ciekawego nie ujrzaÅ‚y moje oczy. InteresujÄ…cym jest jedynie styl wypowiedzi autorki oraz ujÄ™cie tematu. Z drugiej jednak strony nie rozumiem jaki ma cel publiczne opisywanie prywatnej codziennoÅ›ci? :|. Bolgi piszÄ… zwykle dzieci które uważajÄ…, że jest to wielce trendy… OsobiÅ›cie odczuwam czytajÄ…c to, że autorka faktycznie jest niezauważana przez sojego „GeneraÅ‚a” i jest to swoistÄ… formÄ… manifestu, chÄ™ciÄ… zwórcenia na siebie uwagi… Kobiea pisze co jÄ… boli a GeneraÅ‚ sie cieszy WYBORNIE…
To tyle z mojej strony.
5 marca 2006 at 11:23
Jedyna nie opisuje caÅ‚ego życia z GeneraÅ‚em. Pisze o maÅ‚ych sprawach, które wydażyÅ‚y siÄ™w ciÄ…gu caÅ‚ego dnia. Znam i JedynÄ… i GeneraÅ‚a. GeneraÅ‚ wcale nie jest zgorzkniaÅ‚ym programistÄ… zatopionym w objÄ™ciach swego komputera i nie widzÄ…cym Å›wiata poza nim, a Jedyna nie jest sÅ‚odkÄ… dziewczynkÄ… mażącÄ… tylko o romantycznej miÅ‚oÅ›ci. Å»ycie jest gorzkie. Czasem warto jest je sobie osÅ‚adzać….
5 marca 2006 at 13:15
Paciorek: czytajac tego bloga wcale nie odbieram Generala jako zgorzknialego czlowieka, raczej jako faceta o blyskotliwym poczuciu humoru. natomiast jesli chodzi o jego fizycznosc to rysuje mi sie obraz zaniedbanego, nieapetycznego meczyzny ubranego we flanelowa, kraciasta koszule. Czemu jego kobieta go tak przedstawia swiatu to nie mam pojecia. Co do zgorzknienia to ewidentnie ona ma ta przypadlosc.
6 marca 2006 at 08:07
Jedyna, jak znajdziesz czas, to oglÄ…dnij sobie z GeneraÅ‚em „IT Crowd” http://heathcates.com/blog/?p=80. Ta którka seria jest genialna, warto oglÄ…dnąć jak siÄ™ ma chwilkÄ™…
Wrażenie ogólne dotyczące komentarzy: chyba kilka osób piszących tutaj zapomniało w ferworze trollowania, że to nie jest ich blog? Tyle. Pozdrawiam Jedyną i Generała!
13 marca 2006 at 01:36
zdarza sie tak niestety ze czasem jakies wymiany zdan w komentarzach psuja klimat blogu. Na szczescie mozna spojrzec uwazneij i na calosc i wiedziec ze to tylko mala brzydka czesc.
Ja bym nie skasowala tego bloga z zakladek ani po rozu ani po niczym innym. Nic mnie na razie nie zrazilo
Podoba mi sie
13 marca 2006 at 15:55
Standardowy admin męczy myszy;)
18 marca 2006 at 20:23
@ Marta: apropos „…rysuje mi sie obraz zaniedbanego, nieapetycznego meczyzny ubranego we flanelowa, kraciasta koszule.”
To mi przypomina sytuacjÄ™ z autobusu MPK:
On i Ona w autobusie.
NieznajÄ… siÄ™.
Spojrzeli na siebie…
„Programista” – pomyÅ›laÅ‚a studentka.
„Studentka” – pomyÅ›laÅ‚ bezdomny…
31 marca 2006 at 14:12
A moim skromnym zdaniem ten blog to jeden z najciekawszych i najbardziej pozytywnych na jakie się natknęłam w necie.
Pełno tu ciepłego, pełnego dystansu humoru .. a to się ceni. Co ostrzejrze kawałki dodają jeszcze smaczku.
I będąc Generałem bylabym dumna ze swojej Jedynej, że potrafi w ten posób patrzeć na świat.
I nie uważam, żeby autorka kogokolwiek obrażała. Wydaje mi się, że ten związek nie należy do najłatwiejszych i do typowych, ale Jedyna w magiczny sposób radzi sobie z szarością codzienności i wszelkimi przeciwnościami.
Ojj naprawdę lubię tu zajrzeć i uśmiechnąc się, czasem gorzko, ale zawsze z jakimś ciepłem w sercu.
No nie wiem..jak ja czytam o Enterze widzÄ™ czÅ‚owieka specyficznego 😉 z kilkoma wadami, ale i zaletami, ale po prostu po uszy zanurzonego w swoim wirtualno-technicznym Å›wiecie
Pozdrawiam mocno i trzymam kciuki
7 kwietnia 2006 at 23:44
ten blog i wy…jestescie do dupy
23 sierpnia 2006 at 20:33
Jadyna Twój blog jest blogiemo niebo lepszym niz wszystkie które jak dotąd byly wyświetlane na moim mointorku:)
A admina od kota też bym wypraÅ‚a i przywiÄ…zÅ‚a do kaloryfera…
11 sierpnia 2010 at 14:30
rafi o ile w samym blogu nie ma chamstwa – a jest dużo humoru – to niestey twoja wypowiedz jest i bez poczuxia humoru i zwyczajnie chamska. A co do smutku to tak już jest że pokrywanie smutku humorem Å›wiadczy o klasie czÅ‚owieka … Tobie brak i poczucia humoru i dystansu i niestety klasy