panelarrow

14 stycznia 2006
Komentarze: 19

Rozważania starego pomidora

Gdybym była psem to przeszłabym przez tęczowy mostek do krainy pięknych suczek. Ale byłabym suczką, więc przeszłabym do krainy nieustającego wielbienia mojego piękna.

Ale jestem człowiekiem i narzeczoną programisty.

  • Generale, czy jestem stara?
  • Kochanie pracuje, a ty mi takie trudne pytania zadajesz.

Pozostało mi tylko pogodzić się z brakiem odpowiedzi.

W dniu moich urodzin wczesnym rankiem koÅ›ci zagraÅ‚y mi sto lat. GeneraÅ‚ byÅ‚ miÅ‚y i wyjÄ…tkowo krótko siedziaÅ‚ przed komputerem. DostaÅ‚am od niego buÅ‚kÄ™ nie byle jakÄ…, bo z serem, wmówiÅ‚am sobie, że to tulipan. Poza tym dostaÅ‚am klawiaturÄ™ do laptopka.
Był wspaniały. A następnego dnia po urodzinach zaproponował, że zabierze mnie gdzieś i będziemy sami. Przybiegłam do niego, a on przy komputerze.

  • Generale, idziemy?
  • Jedyna tylko to dokoÅ„czÄ™..

Po dziesięciu minutach odważyłam się zapytać.

  • Enter, idziemy?
  • Kochana, ale zrób mi kanapkÄ™..

Zrobiłam. Zjadł i znowu swoje.

  • Generale, idziemy? Już dziewiÄ…ta.
  • Kochanie… jeszcze kupÄ™.

ZniknÄ…Å‚ z gazetÄ… w rÄ™ku. Nie byÅ‚o go dość dÅ‚ugo. MyÅ›laÅ‚am, że siÄ™ utopiÅ‚. PostanowiÅ‚am siÄ™ już nie pytać. PrzyszedÅ‚ zmÄ™czony, poÅ‚ożyÅ‚ siÄ™ na moich kolanach i zaczÄ…Å‚ oglÄ…dać film.  Nie wytrzymaÅ‚am. WstaÅ‚am, strzeliÅ‚am focha i poszÅ‚am spać.

Obserwacja:

Programista zawsze jest zajęty, a jak nie jest zajęty to jest zmęczony. Na wsparcie w sprawach doczesnych nie można na niego liczyć. Wyjątkiem jest napisanie do niego maila, wtedy na pewno odpisze.
 

10 stycznia 2006
Komentarze: 13

Przyszła Teściowa Programisty

Generał obiecał mi internet na jeden dzień w moim domku. Obietnicy dotrzymał. Powiedziałam mojej Mamie o tym, żeby przygotowała się. Ciasto upiekła, albo coś tam zrobiła na tą dziwną wizytę internetu.

Trzeba zrobić małe wprowadzenie.

Moja Mama ma prawie sześćdziesiÄ…t lat. Jest spokojna, uparta, zÅ‚oÅ›liwa. Jak przystaÅ‚o na starszÄ… PaniÄ… nie radzi sobie z cudami techniki. Lubi sÅ‚uchać Kazika, Kukiza… Czasami potrafi krzyknąć:

  • Włącz Kazika, a nie gówna sÅ‚uchasz!      

To moja Mama. Koniec wprowadzenia.

Moja Mama słysząc to powiedziała:

  • Kochane dziecko, internetu to u nas jeszcze nie byÅ‚o, jakbym powiedziaÅ‚a sÄ…siadce to by ze stoÅ‚ka spadÅ‚a.

WróciÅ‚am póżnÄ… nocÄ… do domu i od progu sÅ‚yszÄ™:

  • Masz ten internet?
  • Mam..
  • A gdzie?
  • W kieszeni.
  • To on taki maÅ‚y?

Nie mogłam nic powiedzieć i tylko się uśmiechnęłam.

  • A co z nim zrobisz?
  • WsadzÄ™ go w dziurkÄ™..
  • Ty Å›wintucho.

WypiÅ‚yÅ›my herbatkÄ™, zjadÅ‚yÅ›my ciasto i pokazaÅ‚am kilka stron. Mama byÅ‚a w siódmym niebie.

Opowiastka druga

Dawno, dawno temu dostaÅ‚am komputer. SiedzÄ…c, patrząć siÄ™ na monitor pomyÅ›laÅ‚am sobie, że komputer na którym nie ma filmu przygodowego  zwanego dalej  filmem  mocno erotycznym, to nie jest komputer. PobiegÅ‚am do GeneraÅ‚a i zażyczyÅ‚am sobie Rocco. UsÅ‚yszaÅ‚am, że to dobry wybór. Å»yczenie moje zostaÅ‚o speÅ‚nione.

PrzyniosÅ‚am, przegraÅ‚am, puÅ›ciÅ‚am. Kot na te jÄ™ki miauczaÅ‚, pies nie wiedziaÅ‚ o co chodzi, a ja spokojnie piÅ‚am kawÄ™. Nagle weszÅ‚a moja Mama. ZrobiÅ‚am pauzÄ™.  PijÄ…c herbatÄ™,  spojrzaÅ‚a siÄ™ na monitor. A tam tajemnicza pani miaÅ‚a w buzi narzÄ™dzie dziwaczne, bo ogromne. Mamusia zakrztusiÅ‚a siÄ™.

Jak wróciÅ‚a do żywych powiedziaÅ‚a:

  • Kochana córko jaka ty jesteÅ› dziwna. Jak żyjÄ™ czegoÅ› takiego nie widziaÅ‚am. Rany boskie… co oni wyprawiajÄ… z tymi babami…

9 stycznia 2006
Komentarze: 9

Gitara Generała

GeneraÅ‚ wiekszość swojego wolnego czasu spÄ™dza przy komputerze. Może przestać pieÅ›cić klawiaturÄ™ jedynie kiedy chce spać, albo musi zrobić kupÄ™. Jest jeszcze gitara, bez której życia sobie nie wyobraża. Czasami mnie olÅ›ni i wtedy  udajÄ™, że uwielbiam jego granie. WiedziaÅ‚am, że znajomi jadÄ… pograć i poÅ›piewać.

  •  Kochany dÅ‚ugo bedziesz jeszcze pracowaÅ‚?
  •  A co sie stalo?
  •  Moze pogadamy…zapalimy Å›wieczki, posÅ‚uchamy muzyki…
  • Wiesz jedyna chyba dzis nie dam rady, mam strasznie dużo pracy.
  • To nic. A tak naprawdÄ™ to chciaÅ‚am Ci powiedzieć, że Patryk jedzie pograć na basie i myÅ›laÅ‚am, że też byÅ› chciaÅ‚. Ale dużo masz pracy..
  •  Jedyna, trzeba byÅ‚o tak od razu. Za piÄ™tnascie minut  bÄ™dÄ™ wolny.

Pojechaliśmy do ogromnej starej hali, zaczeli grać. A ja opatulona usiadłam na leżaku i znosiłam z godnością moje uczulenie na kurz. Wytrzymałam prawie dwie godziny, ale kiedy było mi zimno w nos nie wytrzymałam.

  • Generale – już dość!
  • Jedyna tak dobrze siÄ™ bawie. A ty zawsze marudzisz. Zawsze wszystko psujesz.

Obserwacje:

Programista jest dziwnym czÅ‚owiekiem – gdy coÅ› go zainteresuje wszystko dookoÅ‚a przestaje być ważne.
Czas staje w miejscu. Jego ulubionym słowem staje się "ja".

6 stycznia 2006
Komentarze: 17

BuszujÄ…ca…

GeneraÅ‚ w Sylwestra padÅ‚ na polu walki. O trzeciej godzinie zostawam sama, a minuty odmierzaÅ‚a generalska noga. Noga spadaÅ‚a z wÄ…skiej kanapy na której leżaÅ‚y szczÄ…tki GeneraÅ‚a. Ja piÅ‚am kawÄ™ i postanowiÅ‚am mieć to wszystko w nosie. StaÅ‚am siÄ™ buszujacÄ… w komputerku Generalskim. Po godzinie piÅ‚am już coÅ› innego, a spadajaca noga zaczeÅ‚a mnie zÅ‚oscić. PoszÅ‚am spać, bez żalu. A rano siÄ™ zaczeÅ‚o. Wielka kÅ‚ótnia, która trwaÅ‚a trzy dni. Trzeciego dna GeneraÅ‚ przyszedÅ‚ z pracy z książkÄ….

  • Jedyna to dla Ciebie.
  • To miÅ‚e. ZastÄ…piÅ‚eÅ› buÅ‚kÄ™ książkÄ….
  • Nie. tak naprawdÄ™ chciaÅ‚em jÄ… przeczytać.
  • To po co mi jÄ… dajesz?
  • Ty dostajesz prezent, ja go przeczytam i wszyscy sÄ… szczęśliwi.
  • To ja zapalÄ™ papierosa…

Obserwacja:

Najwspanialsze prezenty to te, których pragnie programista. Ale to zawsze prezent, chociaż to General rozdziewicza książkÄ™.

31 grudnia 2005
Komentarze: 11

Przygotowania Sylwestrowe

Generał Enter postanowił chyba zdenerwować mnie grą na gitarze, a jak nie gra to słucha muzyki. A ja muszę siedzieć przy kolumnie.

Idziemy na zabawÄ™, na której trzeba być przebranym. Ja bÄ™dÄ™ harcerkÄ… ze szczepu wrednych bab, a GeneraÅ‚ bÄ™dzie żulem spod monopolowego. Mam wÅ‚osy zakrÄ™cone i potrzebowaÅ‚am wsparcia.

  • Kochany, kochaj mnie. ProszÄ™.
  • Rozbieraj siÄ™!!
  • Oj. Powiedz, że Å‚adnie wyglÄ…dam.
  •  Åadnie wyglÄ…dasz…
  • I dlatego CiÄ™ kocham.

Zapalę papierosa i możemy się pobawić.

Czasem trzeba wyraźnie powiedzieć Generałowi co ma powiedzieć, żeby było mi miło. Jak już powie to, co chcę usłyszeć wtedy może nawet grać na gitarze.

Dodatek świąteczny

ÅšwiÄ™ta, ÅšwiÄ™ta…
ByÅ‚y mokre…
GeneraÅ‚ zamieniÅ‚ komputer na talerz, a myszkÄ™ na kieliszek  i też nie można byÅ‚o mu przeszkadzać.

PS.

Razem z GeneraÅ‚em otworzyliÅ›my sklep internetowy – Sklep Plastyczny – www.DlaSztuki.pl. Zapraszamy do zakupów :)

21 grudnia 2005
Komentarze: 19

Białe koszule

Godzina 7:05, telefon wyrywa mnie z objęć Morfeusza.

  • Jedyna mam spotkanie, muszÄ™ zaÅ‚ożyć garnitur, nie mam uprasowanej koszuli, ratuj!
  • Dobrze..

IdÄ™ do niego zaspana. RozkÅ‚adam deskÄ™ do prasowania, rozkÅ‚adam koszulÄ™ i doznajÄ™ olÅ›nienia…

  • Generale mam żelazko w rÄ™ku i nie zawaham siÄ™ go użyć…
  • Co?!
  • Kochasz mnie? Przepraszaj za wczorajszy dzieÅ„ i mów mi jaka jestem wspaniaÅ‚a, bo Ci koszulÄ™ spalÄ™
  • Ty jesteÅ› szalona, nie mam czasu…
  • Mów… i ciesz siÄ™, że nie spytaÅ‚am siÄ™ o Å›lub…

Tu szyderczy uśmiech wkroczył na moją zaspaną buzię.

  • Dobra. Kocham CiÄ™ i byÅ‚em bardzo niedobry…
  • A jaka ja jestem?
  • PodstÄ™pna i zÅ‚oÅ›liwa.

Uprasowałam koszulę i poszłam spać..

Programista staje siÄ™ bardzo czuÅ‚y, jeÅ›li nie potrafi czegoÅ› ogarnąć…

20 grudnia 2005
Komentarze: 7

Cudowne ozdrowienie…

Programista chory jest okropny. KtóregoÅ› ranka jak odpoczywaÅ‚am w domu zadzwoniÅ‚ do mnie.
Wiedziałam jedno, będzie przerąbane.

  • Jedyna gÅ‚owa mi pÄ™ka, brzuch mnie boli, umieram!

Ubrałam się i poszłam do niego. Nie obyło się bez krzyku.

  • Co tak dÅ‚ugo! A jak bym umarÅ‚?
  • To byÅ› nie żyÅ‚. A teraz powolutku powiedz co CiÄ™ boli…
  • GÅ‚owa, brzuszek i jest mi źle
  • Morfiny, a może kulka w gÅ‚owÄ™?
  • Nie…
  • To wyłączÄ™ komputer…
  • ZgÅ‚upiaÅ‚aÅ›?

Takim to sposobem generał ozdrowiał i zasiadł do komputera.

13 grudnia 2005
Komentarze: 11

Nocne Polaków rozmowy…

Ciemna noc:

  • Generale… zrób mi dziecko?
  • Dobrze, ale jak nie bÄ™dzie już na Å›wiecie moherowych beretów.
  • Ale Generale – ja chcÄ™ mieć brzuszek!
  • W lodówce zostaÅ‚o trochÄ™ kurczaka – idź siÄ™ napchaj…

StrzeliÅ‚am focha… PomogÅ‚o!

8 grudnia 2005
Komentarze: 13

Za pupki nasze malutkie…

SiedzÄ™ w fotelu i oglÄ…dam 14 Urodziny Radia Maryja i Tatki Rydzka. WłączyÅ‚am trochÄ™ za póżno telewizjÄ™ i nie zobaczyÅ‚am kopert i prezentów. O ja niedobra – smażyć siÄ™ w piekle bÄ™dÄ™.

Piję piwo, szukam dna butelki, znudzona, przerażona. Patrzę się na Generała. Robię dziwną minę.

  • Kochany, co myÅ›lisz o Rydzku i tej caÅ‚ej telewizji?
  • Jedyna, mam to w dupie.
  • Kochany… ja też chciaÅ‚abym mieć to w dupie, ale widzisz – mam za małą. Napijemy siÄ™ za nasze dupy?
  • A co by na to powiedziaÅ‚ Ojciec prowadzÄ…cy?
  • Mam to w dupie Generale.

Obserwacje:

Z GeneraÅ‚em można rozmawiać o wszystkim – nawet o tym co w dupie schowane.

7 grudnia 2005
Komentarze: 11

Batman w łóżku

Generał Enter wydaje się być szczęśliwym człowiekiem jedynie siedząc przy komputerze. Ostatnio oglądam go z profilu. Muskularne ramiona i dłonie szybko wirujące po klawiaturze. Od czasu do czasu prawa dłoń namiętnie ściska myszkę. A oczy lubieżnie spoglądają na monitor.

A ja, choć jestem, to dla niego w tej chwili nie istnieję. Stało się to na co czekałam:

  • Jedyna, nie wychodzi mi, gdzieÅ› zrobiÅ‚em błąd.
  • Kochany Generale… może odpocznij?

Wiedziałam, że muszę walczyć o te kilka minut. Udało się. Były świece, muzyka. Można było zamruczeć. Spojrzałam na Generała, miał minę numer 68 i wiedziałam, że to koniec mojego czasu.

  • Jedyna… OlÅ›niÅ‚o mnie.
  • ZobaczyÅ‚eÅ›, że jestem wspaniaÅ‚a?
  • Nie! MuszÄ™ iść do komputera, bo wiem gdzie zrobiÅ‚em błąd.

ZostaÅ‚am sama w Å‚óżku…

Obserwacje:

ZwiÄ…zek z ProgramistÄ… to zgoda na zaproszenie go do Å‚óżka z komputerem…
Praca i życie prywatne to to samo. Ale jest warto.