Gdybym była psem to przeszłabym przez tęczowy mostek do krainy pięknych suczek. Ale byłabym suczką, więc przeszłabym do krainy nieustającego wielbienia mojego piękna.
Ale jestem człowiekiem i narzeczoną programisty.
- Generale, czy jestem stara?
- Kochanie pracuje, a ty mi takie trudne pytania zadajesz.
Pozostało mi tylko pogodzić się z brakiem odpowiedzi.
W dniu moich urodzin wczesnym rankiem koÅ›ci zagraÅ‚y mi sto lat. GeneraÅ‚ byÅ‚ miÅ‚y i wyjÄ…tkowo krótko siedziaÅ‚ przed komputerem. DostaÅ‚am od niego buÅ‚kÄ™ nie byle jakÄ…, bo z serem, wmówiÅ‚am sobie, że to tulipan. Poza tym dostaÅ‚am klawiaturÄ™ do laptopka.
Był wspaniały. A następnego dnia po urodzinach zaproponował, że zabierze mnie gdzieś i będziemy sami. Przybiegłam do niego, a on przy komputerze.
- Generale, idziemy?
- Jedyna tylko to dokończę..
Po dziesięciu minutach odważyłam się zapytać.
- Enter, idziemy?
- Kochana, ale zrób mi kanapkÄ™..
Zrobiłam. Zjadł i znowu swoje.
- Generale, idziemy? Już dziewiąta.
- Kochanie… jeszcze kupÄ™.
Zniknął z gazetą w ręku. Nie było go dość długo. Myślałam, że się utopił. Postanowiłam się już nie pytać. Przyszedł zmęczony, położył się na moich kolanach i zaczął oglądać film. Nie wytrzymałam. Wstałam, strzeliłam focha i poszłam spać.
Obserwacja:
Programista zawsze jest zajęty, a jak nie jest zajęty to jest zmęczony. Na wsparcie w sprawach doczesnych nie można na niego liczyć. Wyjątkiem jest napisanie do niego maila, wtedy na pewno odpisze.