Być przyszłą żoną programisty to ogromne wyzwanie, a tak naprawdę wielka szkoła przetrwania.
Obrazą dla programisty jest nazwanie go informatykiem. To tak jak lekarza nazwać znachorem.
Programista to prosty, aczkolwiek mądry człowiek. Do życia potrzebny mu komputer, jedzenie i miejsce do spania. Jak pies. Tylko pies woli kości, a on kable, łącza, myszki. Reszta to dodatek. Programista, przynajmniej mój, jest jak ciastko z kremem. Jedno sprawia przyjemność, ale jedzenie go przez tydzień powoduje rozwolnienie albo wymioty. Sztuką jest żyć razem, ale bez rozwolnienia. Nadmiar rozkoszy szkodzi, albo rozpieszcza. Dlatego nauczyłam się jego sposobu pojmowania świata, jego dialektu, żeby jego świat nie zabił mojego.
Trzeba pamiÄ™tać, że “programista†jest gatunkiem pomiÄ™dzy maÅ‚pÄ… a czÅ‚owiekiem. Ni to czÅ‚owiek ni maÅ‚pa – to po prostu programista. Lubi bawić siÄ™ penisem, ale też pÅ‚acze i odczuwa – zupeÅ‚nie jak czÅ‚owiek.
Mój programista ma serce na klawiaturze. Jest wspaniały, bo przecież jest ze mną.
Dziś siedzi przy komputerze i gra. Nie słucha, chociaż mówi, że może ze mną rozmawiać i grać. Mówię do niego, a on i tak mnie nie słucha.
SPRAWDZIAN
- Kochany, czy zerżnęło Cię dziś stado dzikich kaczek w dupę?
- Tak, kocham CiÄ™.
- Nie słuchasz mnie, czy wiesz co powiedziałam?
- Tak, zapytaÅ‚aÅ› siÄ™ czy ciÄ™ kocham. Nie wmawiaj mi, że CiÄ™ nie sÅ‚ucham. Na Boga kobieto… proszÄ™ CiÄ™!!
- Dobrze kochanie…
Czas zająć się sobą. Nikt nie mówił, że będzie łatwo. Niech myszka przylgnie mu do rąk.
ODKRYCIE
Programista radzi sobie z czajnikiem i z robieniem herbaty. Chociaż dla niego to tylko zabarwiona woda.
Puszcza bąki i mówi, że jakby je powstrzymywał to miałby posrane myśli. I to akurat jest święta prawda.
24 lipca 2005 at 14:51
No jedyna, ostro dałaś, ale nie wszyscy hakierzy są tacy źli jak Twój!
24 lipca 2005 at 15:53
o jakie to prawdziwe… Dana tak trzymaj…
24 lipca 2005 at 20:54
Wow… powodzenia życzÄ™!
24 lipca 2005 at 21:52
Zeby takie rzeczy o grzecznym krzysiu wypisywac
fakt potrafi osunac sie na podloge wprost na palete rzygowin po wypitym litrze z kolegami – no ale kiedy to bylo w jakims tam 1999 roku…..
teraz to pewnie aniol :> (oby nie ten z alternatywy)
25 lipca 2005 at 14:35
hmm rozumiem że autorka widziała w swoim życiu tylko 2 istoty bawiące się penisem: małpę w zoo oraz swojego narzeczonego. śpieszę donieść że są też inne stworzenia które uskuteczniają tego typu zabawy: np chomiki :>
mimo wszystko myÅ›lÄ™ że każdy rasowy programista woli bawić siÄ™ myszkÄ… niż swoim penisem… zwÅ‚aszcza takÄ… z fajnym ‚scrollem’
25 lipca 2005 at 20:29
gowno, glupi blog
21 sierpnia 2005 at 13:09
szczera prawda 😀
if(pragnienie)
czajnik->herbata(woda);
17 września 2005 at 17:05
ale walneliscie, ludzie, niby kupa smiechu, ale tez kupa glupot!
7 grudnia 2005 at 09:56
sam jestes dupa blog ;d może nie potrafisz zrozumieć do koÅ„ca zamysłów autora i odbierasz to jako kolejny program z serii „dla naukowców” ? 😛
8 grudnia 2005 at 20:33
Też miałem taką narzeczoną !! A teraz po 15 latach małżeństwa patrzę jak kurczy się moje terytorium. Jeszcze mocno trzymam się klawiatury i sam nie wiem po co siedzę tyle przy tym kompie.. Jak padnie ostatni bastion .. zostanę głupim zramolałym pantoflarzem
29 grudnia 2005 at 10:25
http://dilbert.com/comics/dilbert/archive/images/dilbert2005152641229.gif
Nie tylko programisci nie sluchaja 😉
5 stycznia 2006 at 03:57
oby moja „naarzeczona”nie zalozyla blogu 😛 pozdrawiam
4 lutego 2006 at 16:58
4 lutego 2006 at 17:00
http://www.barafranca.comfajny blog
23 sierpnia 2006 at 15:40
DostaÅ‚em link z lipca 2006, zaczÄ…Å‚em czytać, ale nie mogÅ‚Ä™m – postanowilem zacząć od poczÄ…tku.
Tak trzymaj, nie przestawaj, moja dziewczyna musi mieć co czytać
Dobra robota. Pozdrawiam. 3msie.
Z nami programistami nie jest Å‚atwo
20 października 2006 at 21:10
Ależ Ty jesteś wspaniała, dziewczyno! Wyrazy uszanowania od dziewczyny programisty
1 maja 2007 at 06:58
Bardzo fajny blogasek.
6 czerwca 2007 at 00:13
taki facet to ideal. niesamowite ile zostaje czasu dla samej siebie.nie marudzi ze nie posprzatane i ze tak pozno wracasz od kolezanki,poprostu skarb:)
14 sierpnia 2007 at 10:04
Mam dość tej pracy na rampie.
30 września 2007 at 23:52
Mam nadziejÄ™, ze moje życie z programistÄ… bÄ™dzie wyglÄ…daÅ‚o poniekÄ…d podobnie. Byle, żeby wyszÅ‚o. NapisaÅ‚abym kim jestem, ale ten jedyny, z którym chcÄ™ być również czyta Twojego bloga. „Jedyna” powiedz proszÄ™ jak zdobyć serce programisty.:(
7 grudnia 2008 at 10:09
postanowiłam zacząć od początku
6 grudnia 2010 at 20:50
Nie weim czym Wy sie tak podniecacie. Ze koles jej nie slucha, nie szanuje tym samym, ciagle nie ma dla niej czasu itp. I to ma byc ideal? Ja bym takiego dawno wykopala z tym swoim komputerkiem….
13 września 2020 at 19:13
Masakra jeśli wszyscy programiści są tacy