panelarrow

Poranek z Enterem

| Komentarze: 15

Otwieram oczy i widzę jak Maniek siedzi przy balkonie i patrzy na świat. Później odwraca swoją czarną głowę w poszukiwaniu spojrzeń. Wskakuje na łózko i zaczyna mnie lizać, odganiam go. Udaję, że spię. Idzie do Entera i zaczyna go drapać. Później usypiam.

Za chwilę budzi mnie Maniek, który wypuszcza z pyska smycz. A ta twardo ląduje na podłodze. Wychodzą. Nie ma ich jakieś 10 minut – dla mnie to jak minuta. Generał stara się mnie nie budzić, ale zagląda nieśmiało i mówi;

  • Jedyna… tęsknimy…

Wstaję z łóżka, idę bez kapci do pokoju. Enter sprawdza co się dzieje w świecie. Ja biorę miskę psa i daję mu jeść. Później siadam i patrzę dookoła czy coś się zmieniło.

Enter odwrócony przegląda jakąś stronę. Patrzę na zegarek i wiem że za pięc minut Enter mnie zauważy.

  • Kochana, możesz mi znaleźć skarpetki

Szukam. Chociaż to nie ma nic wspólnego z szukaniem, bo wiem co gdzie jest.

  • Kochana… i majtki

Szukam…

  • Kochana, a gdzie mam tą bluzkę niebieską?

Szukam…

Później jest cisza, Enter się kąpie, a ja siedzę i patrzę, bo jeszcze nie łapię o co chodzi.

Enter wychodzi z łazienki i zaczyna się spieszyć.

  • Kochana, możesz mi znaleźć ładowarkę?

Szukam…

  • Kochana, a nie wiesz gdzie są klucze?

Podaję.

  • Kochana, muszę już lecieć…

Odprowadzamy go z Mankiem na przedpokój. Ja zaczynam śpiewać:

  • "Kochany wróć do mnie ja tęsknię za Tobą…"

Enter się uśmiecha i wychodzi.

Biorę papierosa i idę z Mańkiem na balkon. On siedzi i patrzy się znowu na świat, gdy siedzę na progu balkonu i obejmuję go ręką. W drugiej mam papierosa i tak obydwoje siedzimy. Wszyscy sie spieszą, samochody trąbią. A ja juz wiem, że zaczyna się następna gonitwa. Gonitwa dnia dzisiejszego. Gonitwa, do której przystąpił już Enter.

Podsumowanie:

Enter nie lubi być sam. Wyznaje zasadę: lepiej się spytać niż szukać.

15 Comments

  1. Ech wszyscy oni tak maja. Proponuje napoisac ksiazke „Skarpetkologia, czyli teoria szukania meskich rzeczy”. Pozdrawiam.

  2. No, aż nie mogę, sama słodycz.
    Serio Enter mówi bluzki czy to taka licentia poetica koszuli albo tiszerta?

  3. >Biorę papierosa

    trujesz psa!

  4. Zastanawiam się czy Twój Enter i Mój Jacek to przypadkiem nie ta sama osoba…:P Może wszyscy programiści maja podobne nawyki;)

  5. widzę, że nie tylko mi przeszkadza zgiełk wielkomiejskiej dżungli. zupełnie jak w piosence Kazika „Malcziki”.
    swoją drogą – zapytaj Entera, czy nie myślał o pracy zdalnej, kilku programistów, których znam pracuje w ten sposób. Jeśli o się uda, wyprowadzacie się na jakąś wioskę (tak właśnie ja zrobiłem) gdzie jest cisza, spokój i bezprzewodowy internet :)

  6. Nie wszyscy programiści tak mają – mój sam sie rano ubiera, sam kompletuje swój ubiór chodzac przy tym na paluszkach żeby mnie czasem nie obudzić. Nie wiem jak inni – ale mój programista jest KOCHANY…. :)

  7. To jak to w zasadzie jest? Jak wygląda życie autorki? Życie narzeczonej programisty? Jesteś bezgranicznie jemu podporządkowana? Twoje istnienie jest tylko tłem i wypełnieniem jego egzystencji? Taki obraz rysuje się w mojej wyobraźnie po lekturze posta. I kilku wcześniejszych. Skomentujesz?

  8. Taki jakis smetek egzystencjalny z Twych wyznan sie unosi, o Narzeczono P.! Ku czemu zmierzasz? Czy masz jakis inny jeszcze wymiar oprocz – a moze by tak (control_alt_delete>, albo chociaz ?
    Lubie Twoj blog, ale mnie zasmuca.

  9. ale ty nudzisz dziewczyno. Kiedyś przez przypadek trafiłem na ten blok i dziś niestety znowu. Jego kanciaste zarysy walą po gąbczastej przestrzeni mózgu i wywołują bóle. Tak samo zresztą jak oglądanie reklam czy przypadkowe przejrzenie Tiny (or something else similar).

  10. Mnie tylko jedna rzecz zastanawia, Enter poszedl na spacer z Mankiem bez majtek i skarpetek?;>

  11. Mojego programistę udało się lekko zreformować: dostał swoje szafki na koszulki, szuflady na skarpetki i majtki i już umie się sam ubrać 😉
    Ja też się zreformowałam i przejęłam tę zasadę o pytaniu – jeśli chodzi o sprawy techniczne, to wolę zapytać, niż szukać. Bo po co mam tracić czas na szukanie informacji w necie, skoro programista siedzi obok i ma tę informację w głowie 😉

  12. „A ja juz wiem, że zaczyna się następna gonitwa. Gonitwa dnia dzisiejszego…” – To zdanie coś poruszyło we mnie – jest tak do do bólu prawdziwe… Pozdrawiam Autorkę

  13. Z moim byłym było podobnie… co tu dużo mówić. Jedyna próbuje sie do Ciebie dobić na maila, ale nie odpowiadasz…
    Dołącz proszę mojego bloga, a raczej fotobloga http://magdatur.blogspot.com/ do linków na swojej stronie.

  14. Hehe… Kochany programista… Dobre…:P

  15. dzieki teraz juz pamietam czemu jestem sam

Dodaj komentarz

Wymagane pola są oznaczone *.