ObudziÅ‚ mnie drugi dzwonek. To czas na wstanie z Å‚óżka i zmierzenie siÄ™ z rzeczywistoÅ›ciÄ….
Wszystko zaczęło się po trzecim sygnale. Enter wstał, zabrał gazetę, telefon i poszedł do łazienki. Tak jak każdego dnia. Ja wstałam, ubrałam się i wiedziałam, że nie ma czasu na śniadanie. Jak zwykle wyjrzałam przez okno, gdzie tłum zaspanych ludzi wędrował do pracy.
Ten sam widok z okna. Wyjec, pies bezdomny, szedł swoją codzienną ścieżką. Nie patrzył się na ludzi. Nigdy się nie patrzy. Zastanawiałam się czy zapalić. Ale chęć na zruinowanie zwykłego dnia była większa. Założyłam swoje białe słuchaweczki, nastawiłam muzyczkę, powiedziałam "Do widzenia" i wyszłam.
W gÅ‚owie brzmiaÅ‚a muzyka – jakbym byÅ‚a subwooferem. Ludzie patrzyli siÄ™, a może mi siÄ™ tylko tak wydawaÅ‚o. WiedziaÅ‚am, że sen jeszcze bÅ‚Ä…dzi po mojej gÅ‚owie. ChcÄ…c uciec od spojrzeÅ„ zasÅ‚oniÅ‚am siÄ™ parasolem. Znowu ta sama droga do domu.
Kawa, wanna, sprawdzenie poczty… codzienność. Å»adnego zamówienia, czas wolny. WykorzystaÅ‚am internet. OglÄ…daÅ‚am sztukÄ™ naszego znajomego. DokÅ‚adnie zdjÄ™cia. A może jeszcze inaczej – profanacje zdjÄ™cia. ZwykÅ‚e gówno jest Å‚adniejsze. Sztuka a kupa. ZdaÅ‚am sobie sprawÄ™, że otaczajÄ… mnie ludzie, którzy widzÄ… Å›wiat inaczej, co mnie trochÄ™ zawstydza. ZauważyÅ‚am, że Enter jest normalnym facetem, a w swych dziwactwach jest wspaniaÅ‚y.
MaÅ‚o wiem o Å›wiecie, a mój dzieÅ„ przez sztukÄ™ a kupe staÅ‚ siÄ™ inny niż zwykle. ZobaczyÅ‚am, że Enter jest normalny, bo przecież nie przypala mnie żelazkiem. Siedzi przy komputerku, bardzo malutkim, jest w niego wpatrzony jak ja w sztalugi. Może godzinami nawijać o pozycjonowaniu jak ja o artykuÅ‚ach plastycznych. DziÅ› dzieÅ„ jest szary, ale inny niż zwykle. Tak jak ten wpis – nie wiadomo o czym.
30 sierpnia 2006 at 19:55
Albo wredna literówka, albo żyjesz w mieÅ›cie, w którym nie ma żadnych zasad moralnych, skoro ludzie parzÄ… siÄ™ na ulicy… 😉
30 sierpnia 2006 at 20:33
zagladam prawie codziennie, szkoda ze tak rzadko jest uaktualniany
30 sierpnia 2006 at 20:33
Enter wstał i poszedł do łazienki, a Ty wstałaś, ubrałaś się i wyszłaś? Czy Ty się nie myjesz?
30 sierpnia 2006 at 20:42
Yedyna! My nie jestesmy czasem spokrewnione? Czy to możliwe? 😀 ostatnio rozmawiaÅ‚am z Misiem o tym, jak nam dobrze. I że miÅ‚ość to nie tylko maÅ›lane oczka, ale wsÅ‚uchiwanie siÄ™ w siebie. I model mamy podobny – ja sÅ‚ucham o autach, komputerach, oglÄ…dam TopGear, a on siedzi ze mna w drogerii 😀 szczęściary jesteÅ›my…
31 sierpnia 2006 at 06:40
Hmm… dochodzÄ™ do wniosku, że my jesteÅ›my inni (ja i Luba). Oboje nas krÄ™cÄ… samochody, komputery i science-fiction. JesteÅ›my jak dwie rÄ™kawiczki! Tylko czemu obie lewe?
31 sierpnia 2006 at 14:32
Jak ktos pisze „yedyna” to mam ochote przygrzac go tym zelazkiem :/
Swoja droga ja tez zagladam czesto a aktualizacje rzadko…
Codzienne zycie zabija tyle rzeczy…..
1 września 2006 at 09:44
No niema co ukrywac ze ten wpis jest „inny” niz te wszystkie do tej pory… Jednak jestem tu codziennie i Ciesze sie ze napisalas cos :))
1 września 2006 at 11:37
A ja dopiero wczoraj odkryłem tego bloga. Spedzilem piekna godzine czytajac wpisy i oczywiscie dodalem go do moich delicji. Bede tutaj wracal jak najczesciej.
Pozdrawiam
1 września 2006 at 17:01
Taki dzieÅ„ – niby zwyczajny, a jaki ważny. Podziwiam umiejÄ™tność „wyÅ‚uskania” z codziennoÅ›ci takich chwil – pereÅ‚ek wartych zapisania i sposób w jaki to robisz. pozdrawiam.
3 września 2006 at 10:25
Wpis jest inny, może nawet nie wiadomo o czym, ale bardzo ciekawy. Jak (prawie) każdy tutaj. Tylko szkoda, że ich tak maÅ‚o, chciaÅ‚oby siÄ™ wiÄ™cej i wiÄ™cej…
Ale nie ma co narzekać Oby tak dalej!
Pozdrawiam.
3 września 2006 at 13:24
Nie da sie ukryc ze dluuugo trzeba bylo czekac na wpis…
Ale chyba posmutnialas cos Yedyna…Zapewne to na mysl o jesieni, ale moze to cos wiecej?? Pisz cos czesciej – kiedy codziennie tu bylas…
3 września 2006 at 18:25
Mi, mimo ze blog jest niezwykle zabawny, to jednak zdarzajace sie wpisy takie jak te – utwierdzaja mnie w przekonaniu ze nie jest to zapis prawdziwych zdarzen.
Nie twierdze ze Jedyna i Enter to postacie fikcyjne, ale autorka korzystajac ze swojego przyjemnego stylu i umiejetnosci pisarskich zmienia obraz otaczajacej ja rzeczywistosci.
Co jmnie uderza to rozdzwiek pomiedzy rozrywkowa, nie przebierajaca czasami w myslach i czynach, zdecydowana kobieta a romantyczna, artystyczna dusza. Chcialoby sie powiedziec „takie rzeczy to tylko w Erze”. Gdybym jednak sie mylil… :
„Wyjec, pies bezdomny, szedÅ‚ swojÄ… codziennÄ… Å›cieżkÄ…. Nie patrzyÅ‚ siÄ™ na ludzi. Nigdy siÄ™ nie patrzy.”
… to gratuluje sposobu interpretacji swiata
Pozdrawiam,
WTK
4 września 2006 at 01:04
Jak to ten wpis jest o niczym ? Przeciez dokladnie wiadomo o czym on jest… i Ty Jedyna o tym wiesz.
5 września 2006 at 12:00
Pierwszy raz pojawiÅ‚am siÄ™ na owym blogu. swoja drogÄ… link przysÅ‚aÅ‚ mi mój luby…ITek… chyba chciaÅ‚ mi dać coÅ› do zrozumienia.
7 września 2006 at 01:55
witam, twój blog jest ekstra, bywam tu co jakiÅ› czas, bardzo lubie czytać twoje wpisy, najczÄ™sciej rozbrajajÄ… humorem. Ja jestem w trakcie tworzenia swojej stronki… rozbrajam wordpressa, bo szblony mnie nudzÄ…, wolÄ™ mieć wÅ‚asny 😉
jak juz bedzie gotowy to dam znak 😉
ps . również mam takiego „Entera”, może nie programistÄ™, ale webmastera… najwiekszÄ… mojÄ… rywalkÄ… jest Komputer
8 września 2006 at 15:46
trafiÅ‚em tu przypadkiem i kuźwa musze przyznac że kobito masz Å‚eb, takie teksty siÄ™ chÄ™tnie czyta… Podejrzewam, ze jesteÅ›cie nieźle zakrÄ™ceni… Oby tak dalej
Pisz częściej bo siÄ™ Å›wietnie czyta…
Pozdrawiam
9 września 2006 at 05:49
Super blog! CzytajÄ…c wpisy z pierwszej strony nie raz przez gÅ‚owÄ™ przeleciaÅ‚a mi myÅ›l – dlaczego szanowna Autorka jest ze swoim „Enterem”.. Ciężko mi wierzyć, ze przy tak minimalnej iloÅ›ci uwagi, jaka Enter poÅ›wiÄ™cona Jedynej, ona trwa przy nim ciÄ…gle.. Tak, jakby byÅ‚ to wyrok za grzechy przeszÅ‚oÅ›ci. Nie mniej jednak wierze, ze to, co najważniejsze, czyli miÅ‚ość, nie jest ujÄ™te w sposób jasny we wpisach Pozdrawiam Autorskie
11 września 2006 at 00:26
Czasem dobrze jest stanąć obok, spojrzeć na to co nas otacza z innej perspektywy. Na chłodno ocenić rzeczywistość, nie przez pryzmat własnych doświadczeń, utartych poglądów, które wpisują się w nasze spojrzenie na świat. Warto zatrzymać czas na ten jeden moment i dokładnie sie mu przyjżeć, odkryć wiele rzeczy na nowo. Życie z dnia na dzień, rutyną, to śmierć za życia. Wszyscy jesteśmy inni, to chyba najpiękniejsza myśl o ludziach, jak o ogóle, gdy na ten temat myślę. Co było by gdyby wszyscy byli tacy sami? Gdzie i z kim rozmawialibyśmy, gdzie nasza wrodzona ciekawość znalazłaby swoje ujście? Bo przecież to przez ciekawość poznajemy się nawzajem, to ciekawość zradza fascynację. Bo przeciwieństwa się przyciągają.
14 września 2006 at 10:49
Dziś przypada 256 dzień roku, który jest obchodzony jako Dzień Programisty .W dniu naszego święta, chciałbym życzyć wszystkim programistą udanych, czystych i nieskomplikowanych kodów oraz pobłażliwych kompilatorów!
18 września 2006 at 00:10
co to kurwa za piuerdolenie jest ? ja to czytam i nic nie rozumiem! wszystkie te woje wpisy jakies glupie z enterem ? 😆 hehe
19 września 2006 at 19:10
miszczu jak nie kminisz ocb to baunsuj z maniurami i jaraj blanty bo w bani masz nasrane jak kot w kuwecie.
21 września 2006 at 22:32
Wybacz mu takie trudne życie programistry
24 września 2006 at 01:30
Oj tak, niestety, pan THC nie grzeszy najwyraźniej rozumem.:(
2 października 2006 at 16:26
Wpis ten niezmiernie poprawiÅ‚ mi humor 😛 PozwolÄ™ sobie też pochwalić styl pisania, który niezmiernie przypadÅ‚ mi do gustu … . Moje uszanowanie 😉 hehe
7 kwietnia 2007 at 17:26
głupie to