Programista chory jest okropny. KtóregoÅ› ranka jak odpoczywaÅ‚am w domu zadzwoniÅ‚ do mnie.
Wiedziałam jedno, będzie przerąbane.
- Jedyna głowa mi pęka, brzuch mnie boli, umieram!
Ubrałam się i poszłam do niego. Nie obyło się bez krzyku.
- Co tak długo! A jak bym umarł?
- To byÅ› nie żyÅ‚. A teraz powolutku powiedz co CiÄ™ boli…
- Głowa, brzuszek i jest mi źle
- Morfiny, a może kulka w głowę?
- Nie…
- To wyÅ‚Ä…czÄ™ komputer…
- Zgłupiałaś?
Takim to sposobem generał ozdrowiał i zasiadł do komputera.
20 grudnia 2005 at 10:14
Ano komputer jest jak leki, pomogą na chorobę, ale jak weźmiesz za dużo uzależnisz się. Powinnaś zostać terapeutką (terapia szokowa) :).
20 grudnia 2005 at 19:49
ah te nasze programistyczne samce
21 grudnia 2005 at 15:34
Masz cierpliwość, gratulujÄ™. Ja bym nie wytrzymaÅ‚a chyba z programistÄ… w domu, wystarczy mi kontakt z tymi z uczelni…
23 grudnia 2005 at 21:03
moj egzemplarz jest inny:)
24 grudnia 2005 at 09:25
najlepszy blog jaki kiedykolwiek widzialem pozdrawiam
11 stycznia 2006 at 12:54
no jedno slowo.. a moz zdanie.. OSOBA KTORA PISZE TEGO BLOGA JEST EXTRA… Blog mi i mojej narzeczonej sie podoba w nieboglosy
jest najleposzy w sieci !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
3 lipca 2006 at 01:20
blogomanko ma laskawa, nic nie leczy tak jak „Java”