panelarrow

Cudowne ozdrowienie…

| Komentarze: 7

Programista chory jest okropny. Któregoś ranka jak odpoczywałam w domu zadzwonił do mnie.
Wiedziałam jedno, będzie przerąbane.

  • Jedyna głowa mi pęka, brzuch mnie boli, umieram!

Ubrałam się i poszłam do niego. Nie obyło się bez krzyku.

  • Co tak długo! A jak bym umarł?
  • To byś nie żył. A teraz powolutku powiedz co Cię boli…
  • Głowa, brzuszek i jest mi źle
  • Morfiny, a może kulka w głowę?
  • Nie…
  • To wyłączę komputer…
  • Zgłupiałaś?

Takim to sposobem generał ozdrowiał i zasiadł do komputera.

7 Comments

  1. Ano komputer jest jak leki, pomogą na chorobę, ale jak weźmiesz za dużo uzależnisz się. Powinnaś zostać terapeutką (terapia szokowa) :).

  2. ah te nasze programistyczne samce :)

  3. Masz cierpliwość, gratuluję. Ja bym nie wytrzymała chyba z programistą w domu, wystarczy mi kontakt z tymi z uczelni…

  4. moj egzemplarz jest inny:)

  5. najlepszy blog jaki kiedykolwiek widzialem :) pozdrawiam

  6. no jedno slowo.. a moz zdanie.. OSOBA KTORA PISZE TEGO BLOGA JEST EXTRA… Blog mi i mojej narzeczonej sie podoba w nieboglosy :)
    jest najleposzy w sieci !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

  7. blogomanko ma laskawa, nic nie leczy tak jak „Java”

Skomentuj dziad Anuluj pisanie odpowiedzi

Wymagane pola są oznaczone *.