Tydzień można zaliczyć do tych dziwnych jako i ja jestem dziwna.
Oto kilka przykładów:
Dziwność pierwsza
Poszłam wieczorem z Maniem na spacer. Maniek jest małym czarnym głupkiem i robi kupę opierając się tylnymi łapami o drzewo.
Czasami macha łapą, jakby chciał przyspieszyć proces kupczenia. Ja widząc to tylko się uśmiecham. Następna dziwną cechą Mania, a raczej jego zdolnością jest sikanie po futrze. Maniek biegnie i sika. Zwykle strumień pada na futro i śmierdzi.
Tego wieczoru rozbawiona kupą drzewną postanowiłam zaufać i spuściłam naszego czarnucha ze smyczy. Był grzeczny, do momentu kiedy zobaczył psa. Wtedy krzyki nie pomogły i pobiegł. Stanęłam jak wryta, było ciemno i nie widziałam czarnucha, a po głowie jak szalone ganiały wizje:
Wizja pierwsza:
Maniek ucieka i błąka się, po moim dziwnym miesicie i umiera pogryziony przez inne psy
Wizja druga:
Mój kochany Manio je ze śmietników i zostaje potrącony samochodem prowadzonym przez debila, który prowadzi swoje autko i sprawia mu przyjemność przyspieszanie, gdy jakieś zwierzątko jest na ulicy.
Wizja trzecia:
Mania łapią dziwni ludzie, którzy są pijani lub napaleni i obrzucają go kamieniami, albo łapią go i podpalają mu ogon dla zabawy lub kopią jak piłkę aż zdycha.
Postanowiłam biec, żeby nie stracić go z oczu. Po kilku minutach złapałam go i dostał lanie. A było to bardzo trudne, bo ja nie potrafię go bić. Ale wizje tego, co może się wydarzyć były straszne.
Dziwność druga
Malowanie mieszkania przez Patyka i Entera.
Myślałam, że będzie gorzej a tu miłe zaskoczenie – wyszło im. Enter nie pęka…
Dziwność trzecia
Dziś jestem zmęczona. Przyszedł czas sprzątania, a mi się leń włączył, chociaż gdzie tu dziwność?
14 grudnia 2007 at 16:06
oj… super niania dała by Ci bure!
zbiłaś go za to, że udało Ci się go złapać? 😛
14 grudnia 2007 at 22:25
Dziwnosc nad dziwnosciami 😀 etam… dziwnosci sa fajne 😀
15 grudnia 2007 at 12:55
Raczej wizje gdy piesek uciekl byly normalne a nie dziwne :P, chyba ze ja tez jestem dziwny
16 grudnia 2007 at 01:51
Z psami różnie bywa… z ich Panami również 😀
16 grudnia 2007 at 14:08
No to gratuluję, masz gwarancję, że następnym razem psiak nie przyjdzie ani nie da się złapać, żeby znowu nie dostać po tyłku :]. A Ty go raczej nie dogonisz ;).
16 grudnia 2007 at 18:11
przychylam się do zdania kaśka odnośnie Mańka… Psiak następnym razem będzie zmiatał co pieprz rośnie i zamiast wracać na wołanie będzie jeszcze bardziej się za nim kurzyło, bo będzie miał zakodowane w swojej pieskiej głowie, że jak go dogonisz to znowu dostanie lanie ;/
19 grudnia 2007 at 10:10
Skoro Maniek jest czarny trzeba go w nocy „oświecić”. Wczoraj wieczorkiem na spacerze widziałem jakiegoś pana z czarnym pieskiem który na obroży miał założone czerwone migające światełko rowerowe

I nie można go było (pieska) niezauważyć
20 grudnia 2007 at 00:19
1. nie bij psa jak juz go zlapiesz/jak wreszcie do przyjdzie – on sie nauczy ze jak juz jest przy Tobie to dostaje – zrob mu wyklad (na pewno zrozumie) ale nie bij.. a chwal jak najbardziej gdy przychodzi nie po ucieczce

2. co sie stalo z rssami ze nie dzialaja?:>
Pozdrawiam!
21 grudnia 2007 at 15:16
Mam te same zabawy z moim Bulsem. Mniejszy kłopot bo nie sika po futrze, ale jak klocka postawi to całe kilo. Ten pięknotek ma 55 kilo wagi i śpi ze mną w nogach – od urodzenia.
21 grudnia 2007 at 15:18
Fajnie poczytać opini pozytywnie zakręconej na punkcie psa – mam to samo.
22 grudnia 2007 at 22:35
radosnych swiat i wszystkiego co najlepsze w nowym roku dla Ciebie i wszystkich krewnych i znajomych.
23 grudnia 2007 at 12:34
Oj tak, pieskowa główka zapamieta wracanie do pańci z burą, jak sam przychodzi to niewolno bić. Pzdr
27 grudnia 2007 at 01:55
heheh, jak dla mnie jestes genialna musisz miec fajne zycie 😛 hyhyhy, az chce sie czytac blog pisz czesciej :))
29 grudnia 2007 at 15:46
O proszę, jakie maniany. 😉
Pozdrawiam!
Mój blog, zapraszam!
30 grudnia 2007 at 00:46
Cześć.
Co do sikania psa w biegu to radzę odwiedzić weterynarza bo to zapalenie pęcherza pewnie.
Pozdrawiam.
30 grudnia 2007 at 12:46
heh moj pies NA SZCZESCIE nie posiada takiej zdolnosci:)
ale rowniez ucieka.
powodzenia w dalszych dziwach:D
3 stycznia 2008 at 23:29
Wszystkiego Najlepszego w Nowym Roku !
6 stycznia 2008 at 21:04
w każdym razie posiadanie narzeczonego programisty magicznie sprawia, że Twój blog jest nadzwyczaj wysoko w wyszukiwaniu Google, co nie?
13 stycznia 2008 at 01:05
13 lutego 2008 at 23:33
hm, przeczytałem całą notkę ale nie jestem do końca pewny
kto lub co to jest Manio ? To jest ten twój narzeczony tak ?
12 czerwca 2008 at 12:32
Dziwna strona, dziwne informacje o towjim życiu…i o psie…Jest wporzątku, teraz są dziwniejsi ludzie nawet od Manika…;)
14 czerwca 2008 at 21:18
szkoda pieska
28 lutego 2011 at 14:58
I am really Glad i found this website.Added it to my bookmark!