Nie zawsze obietnice kończą się spelnieniem.
Czerwona strzaÅ‚a wyjechaÅ‚a na dwa dni w celach rozywkowych – slyszÄ…c to w mojej gÅ‚owie zaczaiÅ‚ siÄ™ dziwny pomysÅ‚ spÄ™dzenia tych dwóch dni.
Moja gÅ‚owa jednak nie jest doskonaÅ‚a. PomysÅ‚ rozwaliÅ‚ siÄ™ i utknaÅ‚ gdzieÅ› w moim magicznym mózgu. Pierwszego dnia byÅ‚a impreza, zakoÅ„czyla siÄ™ o czwartej rano. Drugiego dnia byÅ‚a impreza. RozpoczeÅ‚a siÄ™ w pewnej knajpce. GeneraÅ‚ ujÄ…Å‚ w swoje delikatne Å‚apki mikrofon i Å›piewaÅ‚. Po godzinie sÅ‚uchania wycia postanowiÅ‚am iÅ›c do domu.
- Generale, idziemy, proszÄ™
- Nie bądz taka, zobacz bawię się świetnie, jeszcze trochę..
- W mojej głowie znowu pojawił się cień pomysłu. Pomyślałam, że może się uda.
- Kochany idziemy, bedzie fajnie.
- Jedyna zostańmy, chcę pośpiewać.
Przestałam protestować. Zostałam.
Impreza przeniosÅ‚a siÄ™ do GeneraÅ‚a. ZakoÅ„czyÅ‚a siÄ™ awanturÄ… z sÄ…siadami, którzy przyszli i zamniast powiedzieć: "ProszÄ™ przyciszyć" darli siÄ™ jakby dom im siÄ™ spaliÅ‚. Trzeciego dnia byÅ‚ kac, ale w moim wypadku moralny. Moje plany, pomysÅ‚y zawsze sÄ… tÅ‚amszone przez chwile nadbiegajÄ…ce.
A dziś obudziło mnie słońce i telefon przy uchu . Generał nagrał jak chrapię.
Obserwacje:
GeneraÅ‚ lepiej gra na gitarze niz Å›piewa. Nie można z nim nic planować. Bo jak mówi: " w pracy planujÄ™ i w domu nie zamierzam".
Jest bardzo złośliwą bestią.
20 lutego 2006 at 13:04
ja tez mam pewne problemy z planowaniem. moja lepsza polowa tez ma czasem trudnosci w nadarzeniu za szybko zmieniajacym sie planem :]
20 lutego 2006 at 14:36
bklog jest extra,… laska masz extra teksty 😀
20 lutego 2006 at 15:43
ja też jak planujÄ™ to niezawsze wychodzi… a planujÄ™ i tak rzadko, bo jestem niezdecydowana 😐
20 lutego 2006 at 15:53
no z moimi planami to tak pół na pół… najczesciej cos zaplanuje i potem mi sie nie chce… albo nie moge… generalnie to mam tak jak generaÅ‚ – w pracy planujÄ™ wiec w zyciu nie zamierzam… choc plan na przyszlosc mam…
20 lutego 2006 at 20:13
Co do Å›piewania… ProgramiÅ›ci NIE umiejÄ… tego robić!
20 lutego 2006 at 20:59
@K: rozumiem aluzjÄ™… zresztÄ… jaka to tam aluzja…. wiecej przy tobie nie Å›piewam…
„miluuusiiiiÅ„scy” 😀
20 lutego 2006 at 22:06
Złośliwość jest przywilejem ludzi inteligentnych.
Przynajmniej tak siÄ™ pocieszam 😉
21 lutego 2006 at 14:01
Ej, wiesz Idiomka, nie trzymaj siÄ™ tego za mocno. Ja już widziaÅ‚am multum debili zÅ‚oÅ›liwie utrudniajÄ…cych życie przeciÄ™tnym jednostkom…
http://www.blog.elady.pl
21 lutego 2006 at 18:43
ale tylko inteligentni są złośliwi inteligentnie ;] inni są złośliwi z zazdości/zawiści..
21 lutego 2006 at 19:42
A ja wam powiem że niektóre „zÅ‚oÅ›liwienia” sÄ… nawet miÅ‚e i pożyteczne!
Na przykÅ‚ad takie które sÅ‚yszy siÄ™ wychodzÄ…c z domu bez szalika… ;-). …. i do tego jak niezwykle pomocne! Choroby siÄ™ unika.
21 lutego 2006 at 23:55
Spiewac kazdy moze troche lepiej lub troche gorzej
a sadiadow mozna olac:)
22 lutego 2006 at 00:32
sporo tu sytuacji „z mojego zycia wzietych” wychodzi na to, ze programisci sa tacy latwi do scharakteryzowania
pozdro
17 czerwca 2006 at 16:12
Z ciekawości wszedłem na twój blog i mile mnie zaskoczyłaś. Powinnaś pracować w dziennikarstwie, NADAJESZ SIE moim zdaniem.
Co do planowania to chyba każdy tak ma. Nie zawszę sie udaję nam choć bardzo się staramy. Bo we dwójkę to trzeba sie dostosować. To zależy od charakteru.
Bo jeżeli każdy lubi być przywódcą choć sam nie jest tego swiadom to jego połowa powinna to zauważyć.
11 sierpnia 2006 at 21:41
heeeejjj moj programista bardzo Å‚adnie wyje ;p …szczegolnie po prau glebszych hahah a co do planowania – podobnie … hmmm co powiecie na CLUB NARZECZONYCH PROGRAMISTów? 😉