Wedlug mnie to jest smutne. Dzieci (po)rzucone ku dorosłosci. Nas na pedagogice nie ucza jak w takim wypadku postąpić. Obawiam sie ze mundurki Romana nie wystarcza.
Smutne…
babou – to chyba pokazane miejsce w ktorym znalazla sie ta tabliczka…
A jeszcze wracajac. Dzieciom odbija. Tu nie ma co owijac w bawelne. Wejdzcie do jakiegos gimnazjum. Nauczyciele nie potrafia sobie dac rady z tą dojrzewajaca, paczkujaca burza hormonow. Mysla, ze skoro podstawowka za nimi – to sa dorosli. Smutne jak cholera… Nauczyciele nie sa przygotowani do pracy. Wiem co mowie, 2 rok pedagogiki za mna… Jedynym slusznym pomyslem byc moze faktycznie jest program Zero Tolerancji. Ocena z zachowania jak najbardziej powinna wplywac na klasyfikacje. Tym czasem… zareszta sami wiecie. Hehe i pomyslec, ze ja jako przedstawicielka pierwszego rocznika tez konczylam gimnazjum…
Ja uważam, że to urocze. Ta złota młodzież na ogół ogranicza się do tekstów typu „Darek hój” albo „Elwira to dziwa”. A tu proszę – wykwit niebagatelnej kreacji. Ile potu, sił i zaparcia to ich kosztowało. Nie można ich ganić. Sienkiewicz też kiedyś zaczynał…
Ocena z zachowania nie powinna wplywac na klasyfikacje poniewaz sa szkoly ktore chca byc ponad norma i stwierdzaja ze ocena naganna nalezy sie za 20 nieusprawiedliwionych godzin. jak dla mnie przesada. Wystarczy, ze uczen zapomni usprawiedliwienia za 3 dni i ma byc nieklasyfikowany? Przesada. A szkoly ktore maja mlodziesz wybitna inaczej zwykle stawiaja takim uczniom oceny dobre bardzo dobre lub wrecz wzorowe, zeby nie bylo ze w ich szkole jest zle…
NIe dziwie sie jakis czas temu jak szedlem po ulicy usllyszalem piekna wiazanke odwracam sie a tam dzieci z 2-3 klasy podstawowki ze soba rozmiawialy 0_o
alez dawno tu nie bylem… chyba od grudnia jak zrobilas sobie urlop od blogowania…ale ciesze sie ze wrocilem 😉 styl zostal…choc notek jak by mniej…ciesze sie ze tu zajrzalem…
Jakis czas temu jechalam sobie rowerkiem miedzy wsiami. W pewnym momencie zobaczylam, ze cos lezy na pseudoasfaltowej drodze, mysle- jakies zwierze, czy co? Podjezdzam blizej, widze- czlekoksztaltne istoty, mysle- cos sie komus stalo? Podjezdzam blizej, patrze- dwoch chlopcow maksymalnie 10letnich lezy na asfalcie tak, ze pobliskie drzewo oslanialo ich od okien domu, popalajac jednego peta na zmiane. Smutne, to chyba nie jest dobre okreslenie.
Nie szokuje mnie to, nic a nic. Jak cofnę się pamięcią do czasów mojej podstawówki… 10 lat temu chłopcy robili dokładnie to samo. Po prostu dziecięcy, hormonalny kretynizm. Nic poza tym… wyrosną.
A ja popieram blogomotive – to jest kilka zdań, jedno nawet się rymuje i jest całkiem ciekawe 😉 Nie można od dzieci oczekiwać że będą siedziały, robiły słodkie minki i cały czas były grzeczne. A to jest właśnie ten wiek, gdzie rzeczy śmieszne mają dużo przekleństw, seksu i alkoholu (choć to nei znaczy, że trzeba tego wszystkiego próbować)… Sam pamiętam jak z kolegami w podstawówce słuchaliśmy Liroya tylko dlatego, że przeklinał 😀
Hm… dość ciekawy regulamin, nie powiem… 😀 Szkoda, że się połowy doczytać nie można, a wolę się nie domyślać co tam jest napisane, ale fajny. Ciekawe co na to Giertych? 😛
12 czerwca 2007 at 18:55
Aborcja to chyba za mało. Całkowity zakaz porodów! I tak już na przeludnienie cierpimy
12 czerwca 2007 at 19:15
Wedlug mnie to jest smutne. Dzieci (po)rzucone ku dorosłosci. Nas na pedagogice nie ucza jak w takim wypadku postąpić. Obawiam sie ze mundurki Romana nie wystarcza.
Smutne…
12 czerwca 2007 at 19:55
Smutne. Nawet bardzo.
A mundurki są w porządku, tylko nie w takiej formie jak chce to zrobić Romuś.
12 czerwca 2007 at 20:13
A co ma być śmiesznego w tym pierwszym foto?
12 czerwca 2007 at 20:48
babou – to chyba pokazane miejsce w ktorym znalazla sie ta tabliczka…
A jeszcze wracajac. Dzieciom odbija. Tu nie ma co owijac w bawelne. Wejdzcie do jakiegos gimnazjum. Nauczyciele nie potrafia sobie dac rady z tą dojrzewajaca, paczkujaca burza hormonow. Mysla, ze skoro podstawowka za nimi – to sa dorosli. Smutne jak cholera… Nauczyciele nie sa przygotowani do pracy. Wiem co mowie, 2 rok pedagogiki za mna… Jedynym slusznym pomyslem byc moze faktycznie jest program Zero Tolerancji. Ocena z zachowania jak najbardziej powinna wplywac na klasyfikacje. Tym czasem… zareszta sami wiecie. Hehe i pomyslec, ze ja jako przedstawicielka pierwszego rocznika tez konczylam gimnazjum…
12 czerwca 2007 at 22:08
No fajny regulamin.. hehe
13 czerwca 2007 at 00:19
Ja uważam, że to urocze. Ta złota młodzież na ogół ogranicza się do tekstów typu „Darek hój” albo „Elwira to dziwa”. A tu proszę – wykwit niebagatelnej kreacji. Ile potu, sił i zaparcia to ich kosztowało. Nie można ich ganić. Sienkiewicz też kiedyś zaczynał…
13 czerwca 2007 at 19:15
Ocena z zachowania nie powinna wplywac na klasyfikacje poniewaz sa szkoly ktore chca byc ponad norma i stwierdzaja ze ocena naganna nalezy sie za 20 nieusprawiedliwionych godzin. jak dla mnie przesada. Wystarczy, ze uczen zapomni usprawiedliwienia za 3 dni i ma byc nieklasyfikowany? Przesada. A szkoly ktore maja mlodziesz wybitna inaczej zwykle stawiaja takim uczniom oceny dobre bardzo dobre lub wrecz wzorowe, zeby nie bylo ze w ich szkole jest zle…
13 czerwca 2007 at 20:14
@misiuziu: mundurki? a pewnie, szczególnie spódniczki nad kolano dla dziewczyn 😉
14 czerwca 2007 at 12:08
NIe dziwie sie jakis czas temu jak szedlem po ulicy usllyszalem piekna wiazanke odwracam sie a tam dzieci z 2-3 klasy podstawowki ze soba rozmiawialy 0_o
20 czerwca 2007 at 04:22
alez dawno tu nie bylem… chyba od grudnia jak zrobilas sobie urlop od blogowania…ale ciesze sie ze wrocilem 😉 styl zostal…choc notek jak by mniej…ciesze sie ze tu zajrzalem…
pozdrowienia
24 czerwca 2007 at 21:44
Jakis czas temu jechalam sobie rowerkiem miedzy wsiami. W pewnym momencie zobaczylam, ze cos lezy na pseudoasfaltowej drodze, mysle- jakies zwierze, czy co? Podjezdzam blizej, widze- czlekoksztaltne istoty, mysle- cos sie komus stalo? Podjezdzam blizej, patrze- dwoch chlopcow maksymalnie 10letnich lezy na asfalcie tak, ze pobliskie drzewo oslanialo ich od okien domu, popalajac jednego peta na zmiane. Smutne, to chyba nie jest dobre okreslenie.
27 czerwca 2007 at 06:44
haha konkretny regulamin 😉 Podobny widziałem na kondomacie w jednej z ulubionych knajpek 😉
2 lipca 2007 at 08:01
Nie szokuje mnie to, nic a nic. Jak cofnę się pamięcią do czasów mojej podstawówki… 10 lat temu chłopcy robili dokładnie to samo. Po prostu dziecięcy, hormonalny kretynizm. Nic poza tym… wyrosną.
5 lipca 2007 at 18:03
Widać jak ich rodzice wychowywali….brak słów
http://www.remedium.go.pl
6 lipca 2007 at 08:34
A ja popieram blogomotive – to jest kilka zdań, jedno nawet się rymuje i jest całkiem ciekawe 😉 Nie można od dzieci oczekiwać że będą siedziały, robiły słodkie minki i cały czas były grzeczne. A to jest właśnie ten wiek, gdzie rzeczy śmieszne mają dużo przekleństw, seksu i alkoholu (choć to nei znaczy, że trzeba tego wszystkiego próbować)… Sam pamiętam jak z kolegami w podstawówce słuchaliśmy Liroya tylko dlatego, że przeklinał 😀
16 lipca 2007 at 00:10
to jakie sa dzieci zalezy od rodzicow i nikt mnie nie prezekona ze jest inaczej……………………
24 lipca 2007 at 23:49
Hm… dość ciekawy regulamin, nie powiem… 😀 Szkoda, że się połowy doczytać nie można, a wolę się nie domyślać co tam jest napisane, ale fajny. Ciekawe co na to Giertych? 😛
20 listopada 2007 at 15:05
brak słow
13 grudnia 2007 at 03:38
uśmialiśmy się niesamowicie bardzo twórcze 😛
3 listopada 2009 at 16:52
Trochę to żałosne…