Przychodzi taki dzień kiedy kobieta chce pozostawić swój ślad. Wczoraj przyszedł ten dzień w życiu Entera. Wyjęłam kołki, pięknotkę groźną wiertarkę zawieruchę i kazałam wiercić Enterowi. Wywiercił. Nie obyło się bez krzyków. Wiertarka się rozwaliła, wiertło wchodziło jak w masło, ale co tam – najśmieszniejsze, że mój wszystko najlepiej wiedzący włączył wiertarkę i nie przełączył pracy wiertła na obroty we właściwą stronę. Półki po długich bojach, gdzie młotek zastępowały kombinerki, a śrubokręt był rowerowy, zawisły. Zafalowały na ścianie czekając na towarzyszy boju.
- Jedyna, kładź tam tylko lekkie ksiązki…
Po tych słowach Generał rzucił wszystko, otrzepał swe piękne dłonie z kurzu i wyszedł. Próbowałam zaglądać co on tam takiego robi, ale był już w innym zero-jedynkowym wymiarze. A ja korzystając z okazji zrobiłam rewolucję w pokoju. Po godzinie przyszedł Enter i powiedział:
- Gdybyś nie mieszkała tu jedną nogą, to pomyślałbym że orientacja mi się zmienia.


Obserwacja:
Enter czarną robotę pozostawia innym. Może uważa, że jest stworzony do celów wyższych. Ale co by było gdyby zaczął sprzątać?
Bałagan, a może to by był przełom w programowaniu?
6 kwietnia 2006 at 18:28
a moj programista sprzata tylko wtedy jak zaczyna kleic sie do stolika… jedyna natchnelas mnie – jutro jade kupic jakies polki do ikei 😛 pozdrawiam was
6 kwietnia 2006 at 20:27
Cholera… juz chyba wiem co bedzie mnie czekać w domu… :/
2 stycznia 2017 at 15:01
I think you hit a bulselye there fellas!
18 stycznia 2017 at 14:19
I know this if off topic but I’m looking into starting my own blog and was wondering what all is needed to get setup? I’m assuming having a blog like yours would cost a pretty penny? I’m not very web savvy so I’m not 100% positive. Any suggestions or advice would be greatly appreciated. Appreciate it
15 lutego 2017 at 18:07
Hallo Sas,ik ben helemaal Hyper geworden van deze foto`s…weet gewoon niet waar ik moet kijken…zo veel en mooi! Kan me helemaal voorstellen als je daar tussenloopt…whaaaa..geweldigg. Leuk dat je zòn lief babyhempje hebt gekocht. Zou ik ook gedaan hebben..zo schattig.leuk post!Fijne week en groetjes
6 kwietnia 2006 at 22:04
Aj tam.. ja (programista) zabierałem się za powieszenie tablicy korkowej na ścianie jakiś miesiąc – to przecież mgnienie oka przy nieskończoności w jakiej przyszło nam żyć 😛
7 kwietnia 2006 at 07:17
Śliczna półka :]
7 kwietnia 2006 at 09:01
No w końcu. Już myślałem, że ten blog zakończył już działalność 😉
7 kwietnia 2006 at 12:45
Oj, nie martw się Jedyna… Faceci tak mają… Chcą, zeby każdy za nich odwalił robotę
Grzegory: Tak, bedziesz miał przewaline w domu 😉 Ja za Ciebie wszystkiego nie będę robiłą 😛
7 kwietnia 2006 at 12:48
Jedyna: A tak poza tym, to czemu ostatnio tak rzadko piszesz? :>
7 kwietnia 2006 at 15:08
Blog wraca do korzeni
7 kwietnia 2006 at 18:40
ooo jak fajnie ze nowa noteczka jest :):)
hehe 😛 fajna poleczka 😉
ja tez bylam swiadkiem jak polka zostala przymocowana do sciany przez programiste i choc nie uczestniczylam w saym tym najwazniejszym momencie tylko na nastepny dzien podziwialam ta ciezka prace to musze powiedziec ze to bylo suuper przezycie hehhehe :P:P ale jak dobrze pamietam to bylo posprzatane :):) hmmm :P:P pozdrowionki :P:)
8 kwietnia 2006 at 20:32
Jedyna – programiści sprzątaja i robią też czarną robotę – i to z dużym powodzeniem – tak jak mój Smok. Zdarzają im się wpadki – i to bynajmniej nie przy instalowaniu półek – ale przy wymierzaniu miejsca na szafki…..
8 kwietnia 2006 at 20:33
…. bo przecież metr ma 1024 milimetry….
8 kwietnia 2006 at 23:31
i zaczął mi tłumaczyć ile to jest 1024 i na co mi to było… a ja myślę o jednym… i tylko o jednym… a on mi o binariach i na co mi było?
9 kwietnia 2006 at 21:21
Jedyna nie tylko ty zmuszasz swojego programistę do wiercenia dziur w scianie… ja w sierpniu musiałem zainstalować wiszącą szfkę nad moim biurkiem i laptopkiem… ze 3 noce nie umiałem spac bo się bałem, że pólka się urwie … ale wisi do dziś i obciążenia jej przybywa, ale mojego maleństwa już pod nim nie ma
Pozdrawiam i czekam na dalsze wpisy
13 kwietnia 2006 at 09:52
Świetny blog
15 kwietnia 2006 at 17:19
a myślisz, że mój chłop coś robi w domu?
15 kwietnia 2006 at 18:12
Wesołych świąt!!!
16 kwietnia 2006 at 10:04
Witam.
Podobnie jak Twój narzeczony jestem programistą
(choć kreujący się wizerunek Twojego partnera jest trochę odmienny od mojego to i tak wiele mamy cech wspólnych).
Jest to pierwszy blog, który przeczytałem (link dostałem od kolegi). Wrażenia moje są bardzo pozytywne. Bynajmniej życzę Wam wszystkiego dobrego. Cóż tu więcej pisać – wracam do pracy 😉
Pozdrawiam Letki
– – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – –
„EVERYTHING THAT HAS A BEGINNING HAS AN END”
18 kwietnia 2006 at 23:10
och ach, nie no moja żona zobaczy tylko ten blog… założy sobie podobny :). Co prawda trochę już tych półek nawieszałem na jej życzenie, ale jakoś nigdy do końca pewnie się pod nimi nie czuję… szczególnie że moja magda nie przestrzega zaleceń bhp i obciąża je ponad wszelkie europejskie normy :)….
A tej wiosny mam jej zbudować altankę ogrodową… jest więc szansa na jakąś katastrofę budowlaną :).
Macham Wam zatem i idę spać :).
19 kwietnia 2006 at 11:53
Dzięki Ci za ten blog
Niektóre rzeczy stały sie dla mnie bardziej zrozumiałe. Może dzięki temu zwiazek który staramy sie od niedawna stworzyć przetrwa…..
P.S Masz zdrowe podejscie do sprawy 😉
27 kwietnia 2006 at 11:18
A na samym dole jest reklama kontekstowa: „Pielęgniarki i opiekunki. Praca w Niemczech…”. Może to się bardziej opłaca? 😉
1 maja 2006 at 10:45
Cóż za posucha..
26 maja 2006 at 15:58
Tylko podziwiwać 😉 mi mojego Programisty nie udało się namówić do wzięcia wiertareczki do jego delikatnych dłoni, a sam motyw wiertarki i mężczyzny jest dla mnie miarą i dowodem męskości… ech… taka… kobiecinka z niego 😉 chyba ja mam większe jaja…
28 maja 2007 at 07:51
ja nie pękam i wieszam co się da , półki nie spadają alle rok temu zmajstrowałem ciężkie zadaszenie nad dzrzwiami i jak napadało dużo mokrego śniegu moja piękna konstrukcja spadła na schody . Teraz mam zamiar zmajstrować altanę ogrodową szukam porad i tak weszłem na ten blog bardzo mi się podoba choć jestem typowym samcem pozdrawiam jeszczę się odezwę