Kiedy kobiety zakładają futra, a mężczyźni grzecznie kroczą za nimi to znak, że nadszedł ten dzień. Wtedy obudziłam się o świcie. W skarpetkach, a obok leżał z melanżowany Generał…
Patrzyłam się w okno i zastanawiałam się co ja tu robię. Chciałam krzyknąć : Na Boga!! Ale zabiłby mnie ten dziwny człowiek obok mnie… Pomyślałam o tym, co się wydarzyło… Chciałam wszystko wyprzeć, ale coś się przebijało. Pamiętam, że zatrułam się ogórkami, wyszłam z łazienki i zobaczyłam koleżankę na szafce, a obok, bardzo obok stał Generał. A potem wszyscy biegli do mnie z hasłem: To nie tak jak myślisz…
Leżałam, myślałam i czym bardziej myślałam, tym mniej wiedziałam. Wiedziałam jedno – że gdzieś tam czeka na mnie moja Mama. Spojrzałam na telefon, dojrzałam błędnym wzrokiem cyferki, które jak ja były zaspane i zobaczyłam, choć się chowały wstydliwe dnia: 6:59.
Obudziłam zwierza i spytałam się:
– Kochany, która jest godzina? Bo widzisz, nie przestawiłam zegarka.
Spojrzał się na mnie, lewym okiem i powiedział:
– Jest ósma, Jedyna…
Wstałam jak oparzona, pobiegłam do domu. Krzyczałam , że już czas i trzeba iść na cmentarz… Pobiegłyśmy na cmentarz… Wróciłam do domu, po dwóch godzinach i zobaczyłam na zegarku – 8:00 Mama się spojrzała i powiedziała jedno zdanie: Ty jesteś głupia!
Generał jeśli śpi to śpi. Jeśli się obudzi to je śniadanie. Gdy leży w łóżku to się nie obudził. Gdy patrzy się na mnie to nie znaczy, że widzi. Jeśli mówi do mnie to nie zawsze wie co mówi.
Smutne…
13 listopada 2005 at 22:31
Morał z tego taki, że dla szczęśliwego Programisty czas nie istnieje.
14 listopada 2005 at 23:42
masz ciekawe życie, musze ci sie przyznać, że czasem tu zaglądam (dość często) i czekam na nowe posty, ten ostatni pewnie pisałaś smutna jak sama podkreśliłaś, mam nadzieje ze poprawi ci sie humor, pisz dalej i cześciej bo fajnie się o tobie czyta
pozdrowienia
30 lipca 2007 at 21:27
Fajny masz ten blog. Czekam na więcej postów. Tak samo jak w twoim poście z moim bratem (też programistą) jest to samo. 😉