Gdybym była psem to przeszłabym przez tęczowy mostek do krainy pięknych suczek. Ale byłabym suczką, więc przeszłabym do krainy nieustającego wielbienia mojego piękna.
Ale jestem człowiekiem i narzeczoną programisty.
- Generale, czy jestem stara?
- Kochanie pracuje, a ty mi takie trudne pytania zadajesz.
Pozostało mi tylko pogodzić się z brakiem odpowiedzi.
W dniu moich urodzin wczesnym rankiem koÅ›ci zagraÅ‚y mi sto lat. GeneraÅ‚ byÅ‚ miÅ‚y i wyjÄ…tkowo krótko siedziaÅ‚ przed komputerem. DostaÅ‚am od niego buÅ‚kÄ™ nie byle jakÄ…, bo z serem, wmówiÅ‚am sobie, że to tulipan. Poza tym dostaÅ‚am klawiaturÄ™ do laptopka.
Był wspaniały. A następnego dnia po urodzinach zaproponował, że zabierze mnie gdzieś i będziemy sami. Przybiegłam do niego, a on przy komputerze.
- Generale, idziemy?
- Jedyna tylko to dokończę..
Po dziesięciu minutach odważyłam się zapytać.
- Enter, idziemy?
- Kochana, ale zrób mi kanapkÄ™..
Zrobiłam. Zjadł i znowu swoje.
- Generale, idziemy? Już dziewiąta.
- Kochanie… jeszcze kupÄ™.
Zniknął z gazetą w ręku. Nie było go dość długo. Myślałam, że się utopił. Postanowiłam się już nie pytać. Przyszedł zmęczony, położył się na moich kolanach i zaczął oglądać film. Nie wytrzymałam. Wstałam, strzeliłam focha i poszłam spać.
Obserwacja:
Programista zawsze jest zajęty, a jak nie jest zajęty to jest zmęczony. Na wsparcie w sprawach doczesnych nie można na niego liczyć. Wyjątkiem jest napisanie do niego maila, wtedy na pewno odpisze.
14 stycznia 2006 at 16:51
no niestety taka jest o nas prawda :/
14 stycznia 2006 at 17:57
ÅšwiÄ™ta prawda, można siÄ™ z nim jeszcze porozumieć przez kadu i skype. Notki zostawiane na lustrze nie majÄ… takiej siÅ‚y przebicia 😉
14 stycznia 2006 at 18:47
A można wiedzieć czym objawia siÄ™ Twoje ‚strzelenie focha’ ?
14 stycznia 2006 at 21:02
Wszystkiego najlepszego za wczoraj (jak się domyślam). Trzymaj się Generała, nic lepszego trafić się nie może.
14 stycznia 2006 at 22:34
takie polaczenie pisarki i programisty, az strach sie bac byc z kobieta-psychologiem 😛
15 stycznia 2006 at 09:38
Wszystkiego najlepszego :*
Nie martw siÄ™, programiÅ›ci tacy już sÄ…… Wiem, bo też takiego mam Ale nie narzekam i nigdy nie bedÄ™
15 stycznia 2006 at 18:32
oj ja bym tez strzelila focha. Ha – i to jak! Ale moj misprogramista potrafi mnie tak przycisnac ze odrazu mu wszystko wybaczam
16 stycznia 2006 at 01:36
obserwacja godna uwagi
16 stycznia 2006 at 09:26
poczytaÅ‚am, uÅ›miaÅ‚am siÄ™ i mówiÄ™ Mojemu ‚caÅ‚e szczęście , że nie tylko ja tak mam 😉 wy, programiÅ›ci, po prostu tacy jesteÅ›cie’ i tu dla przykÅ‚adu przeczytaÅ‚am mu o biaÅ‚ej koszuli.
no i co usłyszałam?:)
‚baby to wogóle nic nie rozumiejÄ…, MY tworzymy ten Å›wiat, nie możemy zajmowac siÄ™ gÅ‚upotam. kocham ciÄ™ i dlatego tyle pracujÄ™…………’ i tu milion słów o ważnoÅ›ci programów, projektów, kontrahentów, nowinkach technologicznych ect
no i co? jesteÅ›my ulegÅ‚e bo to rozumiemy? 😉
16 stycznia 2006 at 09:34
tworzÄ… Å›wiat i „bo my sobie nie możemy zaprzÄ…tać gÅ‚owy jakimiÅ› drobiazgami” … straszne 😉 ale na stwierdzenie, że trzeba mu bÄ™dzie wymieć firmware bo z tym „nie myÅ›leniem o wszystkim” to trochÄ™ przesadza przyznaÅ‚ że może być odrobinÄ™ reformowalny…
bardzo jeszcze lubiÄ™ wieczorne pytanko jak oboje pracujemy „kochanie, masz ochotÄ™ na herbatÄ™/kawÄ™?”
– ja sÅ‚yszÄ™ „zrobiÄ™ ci herbatÄ™/kawÄ™ jak masz ochotÄ™”
– on ma na myÅ›lo „zrób mi herbatÄ™/kawÄ™”
zgadnijcie kto drepta do kuchni
16 stycznia 2006 at 12:48
teÅ›ciowa? 😀
16 stycznia 2006 at 13:52
Jedyna wszystkiego najlepszego, jakos mimo wszystko pewnie bym nie omieszkal tego faktu zaakcentowac, ale coz Generał to Generł widac nie az taki ze mnie programista
16 stycznia 2006 at 14:29
hehe tak fakt, myÅ›laÅ‚am w miÄ™dzyczasie o zakupie tych japoÅ„skich robotów „pomocników” bo po takim pytaniu zazwyczaj zaczyna siÄ™ walka nerwów i ucieczka od kontaktu wzrokowe … „sÅ‚ucham coÅ› mówiÅ‚eÅ› ;)”
16 stycznia 2006 at 17:54
czytajÄ…c to poczuÅ‚am siÄ™ jakby ktos opisaÅ‚ moje życie. Zycie z programistÄ… jest jak z „ukochanÄ… teÅ›ciowÄ…”. Nawet jak trzaÅ›niesz to i tak nie zaskaczy
16 stycznia 2006 at 21:32
Ja tobie proponuję jedno rozwiązanie. Znajdź na allegro jakieś urządzonko, z pilotem i wsadź do kompa jak nie Generał będzie na tronie. Celem tego będzie automatyczne wyłączanie komputera za wciśnięciem guzika na pilocie. Oczywiście moja rada, wyłączaj tylko, gdy nie robi nic bardzo ważnego i po czym nie będzie płakał jak nie zdąży zapisać :).
17 stycznia 2006 at 16:56
sposob wredny, ale nie radze, bo jak zajrzy pod blache to nie bedzie wesolo
17 stycznia 2006 at 17:04
tym bardziej że jak „nie dziaÅ‚a” to trzeba naprawić, wiÄ™c masz jak w banku że spÄ™dzi caÅ‚y wieczór szukajÄ…c cóż to takiego siÄ™ zepsuÅ‚o a o reszcie Å›wiata zapomni
17 stycznia 2006 at 20:05
To co tu piszesz jest dla mnei niesamowite hehe pozwala wiele zrozumiec 😉 poki co nie mam przy sobie programisty hehe ale jak kiedys na niego trafie bede wiedziala jak sie zachowywac i jak reagowac hehe
23 stycznia 2006 at 09:58
Ja sie zaczynam tego bloga bac…czytam i czytam i cholera…to moje zycie jest!