panelarrow

Rozważania starego pomidora

| Komentarze: 19

Gdybym była psem to przeszłabym przez tęczowy mostek do krainy pięknych suczek. Ale byłabym suczką, więc przeszłabym do krainy nieustającego wielbienia mojego piękna.

Ale jestem człowiekiem i narzeczoną programisty.

  • Generale, czy jestem stara?
  • Kochanie pracuje, a ty mi takie trudne pytania zadajesz.

Pozostało mi tylko pogodzić się z brakiem odpowiedzi.

W dniu moich urodzin wczesnym rankiem kości zagrały mi sto lat. Generał był miły i wyjątkowo krótko siedział przed komputerem. Dostałam od niego bułkę nie byle jaką, bo z serem, wmówiłam sobie, że to tulipan. Poza tym dostałam klawiaturę do laptopka.
Był wspaniały. A następnego dnia po urodzinach zaproponował, że zabierze mnie gdzieś i będziemy sami. Przybiegłam do niego, a on przy komputerze.

  • Generale, idziemy?
  • Jedyna tylko to dokończę..

Po dziesięciu minutach odważyłam się zapytać.

  • Enter, idziemy?
  • Kochana, ale zrób mi kanapkę..

Zrobiłam. Zjadł i znowu swoje.

  • Generale, idziemy? Już dziewiąta.
  • Kochanie… jeszcze kupę.

Zniknął z gazetą w ręku. Nie było go dość długo. Myślałam, że się utopił. Postanowiłam się już nie pytać. Przyszedł zmęczony, położył się na moich kolanach i zaczął oglądać film.  Nie wytrzymałam. Wstałam, strzeliłam focha i poszłam spać.

Obserwacja:

Programista zawsze jest zajęty, a jak nie jest zajęty to jest zmęczony. Na wsparcie w sprawach doczesnych nie można na niego liczyć. Wyjątkiem jest napisanie do niego maila, wtedy na pewno odpisze.
 

19 Comments

  1. no niestety taka jest o nas prawda :/

  2. Święta prawda, można się z nim jeszcze porozumieć przez kadu i skype. Notki zostawiane na lustrze nie mają takiej siły przebicia 😉

  3. A można wiedzieć czym objawia się Twoje ‚strzelenie focha’ ? :)

  4. Wszystkiego najlepszego za wczoraj (jak się domyślam). Trzymaj się Generała, nic lepszego trafić się nie może.

  5. takie polaczenie pisarki i programisty, az strach sie bac byc z kobieta-psychologiem 😛

  6. Wszystkiego najlepszego :*
    Nie martw się, programiści tacy już są… Wiem, bo też takiego mam :) Ale nie narzekam i nigdy nie bedę :)

  7. oj ja bym tez strzelila focha. Ha – i to jak! Ale moj misprogramista potrafi mnie tak przycisnac ze odrazu mu wszystko wybaczam

  8. poczytałam, uśmiałam się i mówię Mojemu ‚całe szczęście , że nie tylko ja tak mam 😉 wy, programiści, po prostu tacy jesteście’ i tu dla przykładu przeczytałam mu o białej koszuli.
    no i co usłyszałam?:)
    ‚baby to wogóle nic nie rozumieją, MY tworzymy ten świat, nie możemy zajmowac się głupotam. kocham cię i dlatego tyle pracuję…………’ i tu milion słów o ważności programów, projektów, kontrahentów, nowinkach technologicznych ect :)

    no i co? jesteśmy uległe bo to rozumiemy? 😉

  9. tworzą świat i „bo my sobie nie możemy zaprzątać głowy jakimiś drobiazgami” … straszne 😉 ale na stwierdzenie, że trzeba mu będzie wymieć firmware bo z tym „nie myśleniem o wszystkim” to trochę przesadza przyznał że może być odrobinę reformowalny…
    bardzo jeszcze lubię wieczorne pytanko jak oboje pracujemy „kochanie, masz ochotę na herbatę/kawę?”
    – ja słyszę „zrobię ci herbatę/kawę jak masz ochotę”
    – on ma na myślo „zrób mi herbatę/kawę”
    zgadnijcie kto drepta do kuchni :)

  10. Jedyna wszystkiego najlepszego, jakos mimo wszystko pewnie bym nie omieszkal tego faktu zaakcentowac, ale coz Generał to Generł :) widac nie az taki ze mnie programista :)

  11. hehe :) tak fakt, myślałam w międzyczasie o zakupie tych japońskich robotów „pomocników” :) bo po takim pytaniu zazwyczaj zaczyna się walka nerwów i ucieczka od kontaktu wzrokowe … „słucham coś mówiłeś ;)”

  12. czytając to poczułam się jakby ktos opisał moje życie. Zycie z programistą jest jak z „ukochaną teściową”. Nawet jak trzaśniesz to i tak nie zaskaczy

  13. Ja tobie proponuję jedno rozwiązanie. Znajdź na allegro jakieś urządzonko, z pilotem i wsadź do kompa jak nie Generał będzie na tronie. Celem tego będzie automatyczne wyłączanie komputera za wciśnięciem guzika na pilocie. Oczywiście moja rada, wyłączaj tylko, gdy nie robi nic bardzo ważnego i po czym nie będzie płakał jak nie zdąży zapisać :).

  14. sposob wredny, ale nie radze, bo jak zajrzy pod blache to nie bedzie wesolo

  15. tym bardziej że jak „nie działa” to trzeba naprawić, więc masz jak w banku że spędzi cały wieczór szukając cóż to takiego się zepsuło a o reszcie świata zapomni :)

  16. To co tu piszesz jest dla mnei niesamowite hehe pozwala wiele zrozumiec 😉 poki co nie mam przy sobie programisty hehe ale jak kiedys na niego trafie bede wiedziala jak sie zachowywac i jak reagowac hehe :)

  17. Ja sie zaczynam tego bloga bac…czytam i czytam i cholera…to moje zycie jest!

Skomentuj aqu Anuluj pisanie odpowiedzi

Wymagane pola są oznaczone *.